Szwecja jest zdecydowanym zwycięzcą grupy po emocjonującej końcówce meczu z Polską. Emil Forsberg w sensacyjny sposób otworzył spotkanie w Sankt Petersburgu, kiedy to po 81 sekundach strzelił bramkę, ustanawiając drugi najszybszy gol w historii Mistrzostw Europy.
W ciągu kilku sekund Robert Lewandowski dwukrotnie trafił piłką w poprzeczkę, a Szwedom udało się dotrwać do połowy meczu. Na początku drugiej połowy Janne Andersson zastąpił debiutującego w mistrzostwach Dejana Kulusevskiego. Zmiana, która przyniosła natychmiastowe rezultaty.
21-latek uwolnił się na prawym skrzydle i zamiast wykończyć akcję lewą nogą, podał do Emila Forsberga, który spokojnie strzelił na 2:0.
Prawdopodobnie najlepszy napastnik świata skierował piłkę w lewy róg bramki Robina Olsenaustanawiając wynik na 1:2, a następnie wyrównał na 2:2 z bliskiej odległości kilka minut przed końcem spotkania. W tym momencie zwycięstwo w grupie wymykało się już Szwedom z rąk.
Gdy zdesperowana Polska ruszyła do przodu po zwycięską bramkę i dalszy byt w turnieju, otworzyła się przestrzeń dla Szwedów. I po raz kolejny za tym wszystkim stał Dejan Kulusevski.
Gwiazda Krasnodaru, Viktor Claesson w trzeciej minucie doliczonego czasu gry doprowadziła do stanu 3:2.
Bohaterem meczu został Viktor Claesson mówiąc: “Miejmy nadzieję, że w kolejnej kolejce będziemy mieli łatwiejszego przeciwnika i dodatkowy dzień odpoczynku. To była przejażdżka rollercoasterem. To było spokojne uczucie, kiedy prowadziliśmy dwoma bramkami, a potem byliśmy na dnie, kiedy oni wyrównali. A potem 3:2… fantastycznie”.
