W mieście Vetlanda, w południowym obszarze Szwecji, doszło kilka tygodni temu do brutalnego ataku: uzbrojony w nóż 22-latek afgańskiego pochodzenia ranił siedem osób, a następnie został postrzelony przez funkcjonariuszy policji. Wkrótce po krwawym incydencie jedna z organizacji działających na rzecz imigrantów wyraziła zaniepokojenie wrogością Szwedów wobec cudzoziemców.
W mieście doszło do profanacji, w ramach której na kopii Koranu (świętej księgi islamu) umieszczono odcięty łeb dzika. Policja w Vetlandzie zakwalifikowała ten uczynek jako zbrodnię z nienawiści oraz podżeganie do wrogości wobec danej grupy etnicznej.
Krwawy rekwizyt znaleziono w jednej z dzielnic, na osiedlu mieszkaniowym. Zanim na miejsce przyjechali funkcjonariusze, zebrał się tłum gapiów zainteresowanych niecodziennym widokiem. W rozmowie z „Dagens Nyheter” rzecznik policji Björn Öberg powiedział, że wielu okolicznych mieszkańców było zaniepokojonych znaleziskiem.
Policjanci skonfiskowali kopię Koranu w ramach śledztwa. Głowę dzika wyrzucili, bo nie byłoby możliwe zdjęcie z niej odcisków palców.
Ustalono, że żaden z mieszkańców nie widział na osiedlu podejrzanych osób, które mogą być odpowiedzialne za profanację.
22-letni Afgańczyk, odpowiedzialny za dźganie siedmiu osób, był już zatrzymywany przez policję, m.in. w związku z posiadaniem narkotyków. Sąsiedzi powiedzieli policjantom, że mężczyzna słabo mówił po szwedzku i w ogóle nie znał języka angielskiego, co utrudniało komunikację. Premier Stefan Löfven wygłosił przemowę na temat ataku nożownika, uznając zbrodnię za „ohydną”. Dodał przy tym, że nie ma związku między napaścią Afgańczyka a „problemem masowej imigracji w Szwecji”.
Wkrótce po krwawym zdarzeniu reakcja mediów na atak wywołała oburzenie organizacji „Staying”, działającej na rzecz uchodźców. Powstała ona po 2015 r. i ma na celu działalność aktywistyczną skierowaną wobec cudzoziemców. Członkowie uznali, że społeczeństwo jest bardzo „wrogie” wobec tychże, a najbardziej Afgańczyków.
Przewodniczący „Staying” Daniel Berner powiedział, że osoby afgańskiego pochodzenia obawiają się teraz konsekwencji po napaści 22-latka. Boją się, że społeczność Vetlandy wszystkim Afgańczykom przypisze łatkę nożownika lub przestępcy.
Vetlanda to miasto przemysłowe, zamieszkane przez około 12 500 osób.