Ojciec z Afganistanu i dwaj jego synowie zostali aresztowani po zdarzeniu, do którego doszło w autobusie komunikacji miejskiej. W wyniku ataku zmarł dwudziestojednoletni mężczyzna.
Krwawe sceny rozegrały się w środę, 15 lipca w Kirunie – najdalej wysuniętym na północ mieście szwedzkim. Aresztowani utrzymują, że musieli działać w akcie samoobrony. Synowie Afgańczyka nie ukończyli jeszcze osiemnastu lat.
Sprawców zbrodni szybko namierzyła lokalna policja. Z raportu serwisu „Nyheter Idag” dowiadujemy się, że cała trójka przybyła do Szwecji w 2012 roku. Ojciec ubiegał się o azyl dla siebie i swoich dzieci, ale mu go nie przyznano. Po kolejnej aplikacji powiodło się: agencja migracyjna przyznała im pozwolenie na stały pobyt w Szwecji.
W 2019 roku synowie sprawcy uzyskali obywatelstwo szwedzkie.
Prokurator Lindha Strömberg ujawniła, że zmarły mężczyzna i sprawcy zbrodni mieli okazję poznać się przed feralnym zajściem. Motywy, jakimi kierowali się zabójcy, nie są bliżej znane.
„Cała trójka po części przyznaje się do postawionych zarzutów, ale paradoksalnie obstaje, że nie zostało popełnione przestępstwo. Wierzą, że zrobili coś niewłaściwego, ale nie przyznają się do morderstwa. W tej chwili nie mogę powiedzieć nic więcej”, oznajmiła Strömberg w rozmowie z SVT.
W 2015 roku doszło do fali migracji, w wyniku której do Szwecji przybyły dziesiątki tysięcy Afgańczyków. Od tego czasu rosną policyjne statystyki, wedle których imigranci z państw islamskich częściej dopuszczają się ciężkich wykroczeń, w tym morderstw.
18 tys. azylantów otrzymało obywatelstwo szwedzkie w ciągu ostatnich miesięcy
Imigranci w Szwecji: ich liczba wzrosła dwukrotnie w ciągu 19 lat.