Rok 2018 okazał się w Szwecji tragiczny dla wielu kierowców. Coraz więcej notuje się śmiertelnych wypadków drogowych, a dane statystyczne są wręcz niepokojące: w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy na drogach zginęło więcej osób niż kiedykolwiek w latach 2009-2017.
Tylko w listopadzie w wypadkach samochodowych zginęło 37 osób, a 1437 odniosło obrażenia. Tak krwawej jesieni Szwecja nie pamiętała od 2003 roku.
Od stycznia do listopada śmierć na drodze lub autostradzie poniosło 287 ludzi (dane udostępnione dzięki uprzejmości Szwedzkiej Agencji Transportowej). W całym roku 2017 zmarły w ten sposób 224 osoby.
W 1997 r. w Szwecji rozpoczęto realizację programu „Wizja Zero”. Ma on na celu zmniejszenie liczby ofiar wypadków drogowych, a najlepiej – zapewnienie całkowitego bezpieczeństwa kierowcom. Idealny scenariusz zakładał, że do roku 2020 liczba ofiar zredukowana zostanie do zera.
Takie były plany początkowe. W 2007 parlamentarzyści ustalili, że rozsądną byłaby prognoza 270 ofiar w skali rocznej, lecz w grudniu musieli pogodzić się z porażką, bo na drogach zginęło znacznie więcej ludzi.
Niektóre dane mówią, że w 2007 roku zginęło blisko 500 kierowców. W kolejnych latach – zwłaszcza w 2013 i 2015 – statystyki wypadków drogowych były bardziej optymistyczne. Teraz ponownie uległy pogorszeniu.
Szacuje się, że ⅓ wszelkich kolizji drogowych spowodowana jest zasłabnięciem lub nagłym objawem chorobowym osoby siedzącej za kierownicą. To sytuacje, których nie można przewidzieć.
Na początku tego roku Szwedzka Agencja Transportowa zwiększyła „wartość” bezpieczeństwa drogowego. Pracownicy agencji doszli do wniosku, że im więcej zainwestuje się w bezpieczeństwo na autostradach i jezdniach, tym mniejsze będą szanse na wystąpienie kolizji.
Mówi się też o zmianach w zachowaniu kierowców oraz coraz rzadszych kontrolach ze strony policjantów drogowych.
„W tym roku wzrosło natężenie ruchu drogowego. W ubiegłym roku było podobnie, ale w 2018 na drogach coraz częściej pojawiają się ciężarówki. Samochody ciężarowe są jedną z większych i częściej spotykanych grup, jeśli chodzi o wypadki drogowe”, powiedział Khabat Amin – specjalista ds. statystyki w Agencji Transportowej.
Amin zakłada, że niesamowicie upalne lato też mogło wpłynąć na liczbę wypadków, bo w związku z wysokimi temperaturami na drogach pojawiało się więcej kierowców.
Agencja Transportowa jest zdania, że w walce ze śmiertelnymi wypadkami mogą pomóc policjanci, których obecność na drogach uczuli kierowców na odpowiedzialną jazdę, na rozsądne prowadzenia aut.
W wyniku takich zmian kierowcy zawsze staraliby się mieć prawo jazdy przy sobie i nie wsiadaliby za kierownicę pod wpływem alkoholu. Począwszy od roku 2012 wzrasta u Szwedów tendencja do prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości.
Policjant Tony Härdin powiedział: „Liczba kontroli drogowych na terenie Szwecji została zredukowana, bo wszyscy stróże prawa są obciążeni pracą”. Takie zmiany są wynikiem reformy z 2015 roku. Do wydziału kontroli ruchu drogowego przypisani zostali gminni funkcjonariusze i vice versa; jednostka drogówki, sama w sobie, została zaś osłabiona.
Według Härdina istnieją terytoria, na których jest większe zapotrzebowanie na interwencję policyjną. Funkcjonariuszy wysyła się np. do dzielnic zamieszkanych przez imigrantów, albo takich, które nie radzą sobie z nasilającą się przestępczością.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia, w okresie od 20 do 23 grudnia, Szwedzi częściej pojawiają się na autostradach. Niestety, jest to okres, w którym jezdnie pokryte są zazwyczaj lodem. Szwedzka Agencja Transportowa apeluje, by kierowcy zachowali szczególną ostrożność na drogach.