Sześciu mężczyzn z Bułgarii uprowadziło swoich rodaków i wywiozło ich do Szwecji. Porwane osoby były zmuszane do żebractwa, a otrzymane pieniądze oddawały swoim oprawcom. Sąd orzekł, że doszło do handlu ludźmi.
Sąd Rejonowy w Växjö skazał Bułgarów na karę więzienia. Dziewięć osób padło ofiarą wyzysku i musiało żebrać na ulicy. Jeśli nie udało im się zdobyć wystarczająco dużo pieniędzy, wyciągane były odpowiednie konsekwencje. „Pracodawcy” zastraszali swoich rodaków, bili ich, a czasem też głodzili. Dramat rozegrał się na południu Szwecji.
Jedną z wykorzystywanych osób była ciężarna kobieta, która podczas swojego pobytu w Szwecji poroniła dziecko. Sędzia nie był w stanie ustalić, czy jest to wina jednego z porywaczy. Wiadomo natomiast, że oczekująca na poród Bułgarka była przez mężczyzn stale krzywdzona.
„Atak na ciężarną kobietę wciąż pozostaje poważnym przewinieniem” – czytamy w orzeczeniu sądu.
Niektóre z ofiar żyły na terenie Bułgarii w bardzo złych warunkach. Obiecano im, że w Szwecji szybko się wzbogacą. „Sąd ustalił, że żebracy znaleźli się w sytuacji nadzwyczajnej, z której nie było wyjścia. Sprawcy działali z premedytacją” – pisano w dokumentach sądowych.
Na terenie Szwecji żebractwo i zatrudnianie żebraków jak na razie nie jest żadnych wykroczeniem, ale handel ludźmi to już przestępstwo w najbardziej oczywistej definicji. Sześciu osobom postawiono zarzut handlu, a kolejnej – współudziału w zbrodni. Wyroki sądu były różne i zależały od zaangażowania w cały proceder. Najniższy wymiar kary wyniósł 1,5 roku w więzieniu, a najwyższy – 5,5 lat.
Mężczyzna, który pozwolił żebrakom mieszkać w swoim domu, nie usłyszał żadnych zarzutów.
Dodatkowo dwóm osobom postawiono zarzuty napaści, a kolejnej – kradzieży. Uprowadzeni Bułgarzy otrzymają zadośćuczynienie w wysokości od 20 do 65 tys. koron (~8,3–27 tys. PLN).