Duńskie stowarzyszenie ds. funduszy emerytalnych i ubezpieczeń na życie wzywa rząd do opracowania atrakcyjniejszego, bardziej elastycznego modelu pracy w okresie bezpośrednio poprzedzającym przejście na emeryturę. Per Bremer Rasmussen, prezes branżowej organizacji Forsikring & Pension, zaznaczył, że choć duński system emerytalny chwalony jest na skalę światową, wciąż można go ulepszyć.
Komisja emerytalna, kontrolowana przez rząd, zbada warunki życia rencistów zarówno przed przejściem na emeryturę, jak i po nim. Podjęte zostaną prace nad uproszczeniem publicznego systemu emerytalnego i zasad dotyczących prywatnych emerytur, ma też zostać ulepszona współpraca organów podlegających Zakładowi Emerytalno-Rentowemu.
„W naszym państwowym systemie emerytalnym niezbędna jest większa elastyczność”, powiedział Bremer Rasmussen. „Z badań Forsikring & Pension wynika, że 25 proc. Duńczyków chce zaprzestać działalności zawodowej wcześniej, niż wynika to obecnie z ustalonego wieku emerytalnego. Jednocześnie wiemy, że 1/3 obywateli chce mieć możliwość późniejszego przejścia na emeryturę.”
Bremer Rasmussen proponuje, by w przypadku pracowników przed wiekiem emerytalnym możliwe było stopniowe ograniczanie liczby godzin pracy. „Z naszego punktu widzenia rozwój wymaga większej elastyczności w systemie emerytalnym niż mamy obecnie”, zaznacza prezes F&P.
Nie zostanie zmieniona forma „ratepension”, czyli IKE wypłacanego w ratach.
Nad programem zmian w systemie emerytalnym czuwa Ministerstwo Pracy. O reformę zabiegali wcześniej politycy Duńskiej Partii Ludowej, Radykalnej Lewicy oraz Sojuszu Liberalnego. Rada Ekonomiczna (Det Økonomiske Råd) zbada ponadto inne kwestie powiązane, np. relacje między sektorami publiczno-prywatnymi oraz zakres świadczeń emerytalnych dla grup o luźnym związku z rynkiem pracy.
W 2006 roku w ramach Porozumienia dot. Opieki Społecznej podjęto decyzję o podwyższeniu państwowego wieku emerytalnego. Wynikało to w głównej mierze ze zmian demograficznych.