W środę policja z Bergen rozpoczęła dochodzenie w sprawie wybuchu w ośrodku dla uchodźców Ytr Arna, który miał miejsce wieczorem we wtorek.
Nikt nie został ranny w wyniku tej dosyć silnej eksplozji w recepcji ośrodka. W jej wyniku powstały jednak duże szkody materialne, uszkodzone zostały ściany budynku i wybitych zostało wiele szyb.
W środę zatrzymanych zostało w tej sprawie dwóch obcokrajowców, mają oni zostać przesłuchani przez policję.
„Są oni podejrzani o jakiś związek z tą sprawą, gdyż znajdowali się w pomieszczeniu, gdy nastąpił wybuch,” powiedział we wtorkowy wieczór rzecznik zachodniego okręgu policji Frode Kolltveit.
Co dokładnie wybuchło we wtorek o 17:30 jeszcze nie wiadomo.
„Policyjni saperzy oraz technicy pracowali przez noc na miejscu zdarzenia. Nie znaleźli śladów materiałów wybuchowych, więc będą dalej szukać co spowodowało eksplozję,” powiedział przedstawiciel policji Arve Samsonsen.
Policja powiedziała norweskiej agencji informacyjnej NTB, że śledczy uważają, że eksplozja nastąpiła w piecu lub obok niego. Do czego używany był piec nie wiadomo, policja jeszcze tego nie ustaliła. Nie wiadomo jeszcze czy wybuch był spowodowany przez substancje chemiczne czy urządzenie elektroniczne.
W tym ośrodku dla uchodźców mieszka między 15-20 osób, które po wybuchu zostały ewakuowane.
[sociallocker id=3256][/sociallocker]