Rząd Norwegii nie zamierza ulec presji społecznej i oddać góry jako prezentu z okazji obchodów 100 rocznicy niepodległości Finlandii.
Grupa Norwegów zaproponowała, żeby dla uczczenia setnej rocznicy uzyskania niepodległości przez Finlandię, co nastąpiło w 1917 roku, podarować Finom 1,361 metrowy szczyt Halti.
Taki prezent wymagałby tylko niedużej korekty granicy, gdyż fińska granica w tym regionie przebiega po zboczu tej góry, sięgając nawet wysokości 1,324 metrów.
Zorganizowana na Facebooku kampania popierająca taki gest zebrała 17,000 podpisów. Jednak władze państwowe zablokowały takie plany.
„Ta bardzo kreatywna propozycja zyskała szerokie poparcie społeczne,” napisała norweska premier Erna Solberg w liście do burmistrza Kafjord, miasta w północnej części kraju, który rozpoczął całą kampanię.
„Przyjmuję to z radością i widzę w tym czytelny znak bliskich relacji między Norwegia i Finlandią,” kontynuuje Solberg, dodając jednak, że „zmiana granic miedzy dwoma krajami powoduje szereg problemów prawnych.”
Problemy te są jednak nie do pokonania. Pomysł prezentu jest sprzeczny z Artykułem 1 norweskiej konstytucji mówiącym, że królestwo Norwegii jest „niepodzielnie i niezbywalne.”
„Będziemy rozmyślać nad innym, równie cennym podarunkiem dla uczczenia fińskiej rocznicy,” dodała Solberg.
Przed uzyskaniem niepodległości „Wielkie Księstwo Finlandii” było częścią imperium rosyjskiego.