Niedźwiedź zabił nastolatka pracującego w parku z dzikimi zwierzętami

Dziewiętnastolatek zginął w wyniku ataku niedźwiedzia podczas czyszczenia
zagrody.

Dziewiętnastolatek został rozszarpany przez niedźwiedzia w parku z dzikimi zwierzętami w Szwecji.

- Reklama -

Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek w Orsa Rovdjurspark, w okręgu Dalarna.
Dwuletniemu niedźwiedziowy udało się dostać z powrotem do swojej zagrody, gdy pracownik parku był zajęty jej czyszczeniem.

Natychmiast po ataku niedźwiedź został zastrzelony i rozpoczęto ratowanie poszkodowanego, mężczyzna jednak zmarł później w wyniku doznanych obrażeń.

Atak nastąpił w momencie, kiedy trwały przygotowania do zapewnienia gościom specjalnych atrakcji polegających na zwiedzaniu pracownikami parku zagród dla zwierząt.

- Reklama -

Policja prowadzi dochodzenie mające ustalić czy przestrzegane były wszystkie procedury bezpieczeństwa.

Według portalu The Local, dyrektor parku, Sven Brunberg powiedział „Po pierwsze i najważniejsze chcę powiedzieć, że to dla nas bardzo trudne dni. Cały czas myślę o moich przyjaciołach i o rodzinie.

- Reklama -

„Ten dzień zaczął się najzupełniej zwyczajnie, rodzina zamówiła atrakcję i trwały standardowe do niej przygotowania. Mam nadzieję, że policja ustali co poszło nie tak.”

Orsa Rovdjurspark określa siebie jako ‘największy w Europie park drapieżników’ i można w nim znaleźć między innymi niedźwiedzie, tygrysy, leopardy oraz rosomaki.

W 2012 roku zdarzył się podobny wypadek, gdy pracowniczka Kolmarden Wildlife Park, na południe od Sztokholmu, została zagryziona przez stado wilków, którym się opiekowała.

Park został później obciążony odszkodowaniem w wysokości równowartością 1,75 mln złotych, a ówczesny menadżer parku został skazany za złamanie przepisów bezpieczeństwa.

Udostępnij