1
Gazeta Politiken podała, że związek zrzeszający wszystkie duńskie gminy (Kommunernes Landsforening – KL) wezwał do wprowadzenia obowiązkowych testów językowych dla wszystkich trzylatków w ramach walki z nierównościami społecznymi.
Najnowsze badania pokazują bardzo duże różnice w umiejętnościach językowych oraz socjalnych występujące u duńskich dzieci zaczynających naukę w szkole. W niektórych przypadkach nowi uczniowie trafiają do szkoły z poziomem umiejętności językowych jaki powinni osiągnąć dwa lata wcześniej.
KL zaproponowała więc wprowadzenie obowiązkowego testu językowego dla trzylatków w celu wychwycenia tych, którzy mają opóźnienia w stosunku do swojej grupy wiekowej, co umożliwi zapewnienie im dodatkowej pomocy.
„To olbrzymi problem. Musimy działać bardzo wcześnie, aby być w stanie udzielić tym dzieciom pomocy,” powiedziała Anna Mee Allerslev, przewodnicząca komitetu ds. młodych osób w KL.
Obecnie taką dodatkową pomoc mogą otrzymać dzieci objęte działaniami pomocy społecznej.
KL planuje urządzać testy trwające od 10 do 30 minut, przeprowadzane w lokalnych ośrodkach pomocy społecznej. Dzieciom pokazywany by obrazki a one opisywały by co na nich widzą. Według szacunków organizacji prowadzenie takiego programu kosztowałoby 11 milionów koron(6,5 mln zł) rocznie.
Pomysł ten wywołał wiele różnych reakcji. Dorthe Bleses, profesor z centrum badań nad dziećmi uniwersytetu Aarhus powiedziała, że wprowadzenie obowiązkowego sprawdzania umiejętności jest ‘rozsądne’.
2
„Musimy przyznać, że jest spora liczba dzieci, których rozwój językowy nie jest odpowiednio wspierany, gdyż nie jest łatwo bez testów wyłapać dzieci z takimi problemami a nie wszystkie instytucje potrafią stworzyć odpowiednie środowisko przyjazne dla nauki.”
Duński Związek Wczesnej Edukacji oraz Młodych Edukatorów(BUPL) oświadczył, że test będzie biurokratycznym koszmarem i nałoży tylko dodatkowe obowiązki na pomoc społeczną, która w ostatnich latach przeszła znaczące redukcje w personelu jak i budżecie. Według związku, obecnie jest 4,400 mniej pedagogów niż w roku 2009.
„Chcę mieć nadzieję, że KL celu rozwiązania problemu zapewni większą ilość personelu tam, gdzie jest on potrzebny,” powiedziała przewodnicząca związku Elisa Bergmann. „Jeśli mamy pomóc potrzebującym tego dzieciom, to musimy zająć się wieloma sprawami oprócz rozwoju językowego.”
Krajowa organizacja rodziców FOLA także wyraziła swoje zastrzeżenia co do proponowanego planu.
„Nie powinniśmy robić naszym dzieciom testów. Powinniśmy je obserwować,” powiedziała przewodnicząca FOLA Louise Gjervig Lehn. „Problem z testami jest taki, że sprawdzimy tylko techniczne umiejętności dzieci. Jednak dzieci rozwijają się każde po swojemu i każde jest wyjątkowe.”
Allerslev dodała jednak, że wczesne zidentyfikowanie problemów językowych jest konieczne, aby dać dzieciom szanse na prawidłowy rozwój.
„Wiem z badań, że trzyletnie dzieci mające dobrze wyedukowanych rodziców usłyszały w swoim domu 30 milionów wyrazów więcej niż dzieci mające rodziców słabo wyedukowanych. Dlatego powinniśmy wprowadzić do prawa badanie językowe trzylatków.”