Przedstawiono wstępne statystyki dotyczące poziomu przestępczości w Szwecji. Wzrosła liczba oszust i napadów, a spadł poziom przestępstwo związanych z narkotykami oraz poziom kradzieży.
Według Szwedzkiej Narodowej Rady Prewencji (Brå) ogólna liczba zgłoszonych w Szwecji przestępstw w roku 2016 wyniosła około 1,5 miliona, co oznacza nieznaczny wzrost (o 6,470) w porównaniu z rokiem 2015.
Rozbijmy te dane na poszczególne kategorie. Liczba przestępstw przeciwko osobom wzrosła o 7% do 275,000.
Jednak eksperci kryminologii ostrzegają, że analizowanie danych o przestępstwach do bardzo trudne zadanie.
„Zgłoszone przestępstwa to bardzo słaby wskaźnik sytuacji. Liczba zgłaszanych przestępstw wydaje się być zależna od toczących się w kraju debat,” powiedział kryminolog ze sztokholmskiego uniwersytetu Jerzy Sarnecki.
„Kryminolodzy patrzą na dane w okresach 10, 20 letnich. Wtedy można dostrzec pewne trendy. Patrząc na dane z dwóch sąsiednich lat nie da się nic powiedzieć o przyczynie zmian,” dodał.
Przykładem ze statystyk Brå wyraźnej różnicy w trendach przy porównywaniu danych rok do roku lub w dłuższym okresie jest liczba zgłoszonych gwałtów, która wzrosła w 2016 roku o 13% (6,560) w porównaniu z rokiem wcześniejszym.
Jednak jeśli porównać to z danymi z 2014 roku, kiedy zgłoszono 6,700 gwałtów, to widać nieznaczny spadek. Innymi słowy liczba gwałtów spadła w 2015 roku(o 12%, do 5,920), a w 2016 powróciła do poziomu podobnego jak w 2014.
Patrząc na ostatnie 10 lat, liczba zgłoszonych gwałtów wzrosła z 4,208 w 2006, częściowo przez zmiany przepisów wprowadzone we wcześniejszych latach oraz rozszerzenie definicja z 2013 roku.
Według danych Brå, 10,500 przypadków molestowania seksualnego zostało zgłoszonych w 2016 roku – co oznacza gwałtowny wzrost o 20% w porównaniu z rokiem 2015 (8,840 przypadków).
Jednak znowu w 2015 zanotowany był znaczący spadek liczby zgłoszonych molestowań – o 8%, w porównaniu z 2014, kiedy zgłoszono 9,640 przypadków.
„Liczba zgłaszanych przestępstw może zależeć w dużej mierze od chęci ich zgłaszania,” zauważa Sarnecki.
„W 2016 roku dla przykładu miała miejsce duża dyskusja o przemocy seksualnej oraz powiązaniach imigrantów z atakami seksualnymi. Z badań wiemy, że w latach, gdy taka dyskusja jest intensywniej widoczna wzrasta liczba zgłaszanych zdarzeń.”
„Problem z analizowaniem takich danych polega na tym, że wpływa na nie ma wiele zmiennych niekoniecznie związanych z samą ilością przestępstw. Należy bardzo uważać zwłaszcza przy porównywaniu danych z sąsiednich lat,” podsumował Sarnecki.
