W Sundsvall w środkowej Szwecji doszło do niecodziennego zdarzenia, gdy 35-letnia kobieta, która po raz piąty nie zdała egzaminu na prawo jazdy, zaatakowała kierownika Szwedzkiej Administracji Transportu. Według doniesień telewizji SVT, incydent wzbudził duże kontrowersje i zwrócił uwagę na problem rzadkich, ale agresywnych reakcji po oblanym egzaminie.
Przebieg incydentu
Natychmiast po oblaniu egzaminu kobieta odmówiła wysłuchania informacji zwrotnych od egzaminatora. Opuszczając pojazd, trzasknęła drzwiami, po czym udała się do poczekalni Szwedzkiego Urzędu Transportu. Tam zaczęła kopać meble, przewracać ekrany komputerowe i głośno krzyczeć.
Kiedy kierownik urzędu podszedł do niej, aby uspokoić sytuację, kobieta zaatakowała go fizycznie, uderzając dziesięciokrotnie w ciało. Skala obrażeń kierownika nie została ujawniona.
Nietypowa sytuacja
Sofia Lindahl, dyrektor ds. komunikacji w Szwedzkiej Administracji Transportu, podkreśla, że takie incydenty są niezwykle rzadkie. „Groźby i przemoc w związku z prowadzeniem pojazdu są bardzo nietypowe. W 2023 roku odnotowano trzy takie przypadki na ponad 1,5 miliona spotkań z klientami” – powiedziała w wywiadzie dla SVT.
35-letnia kobieta została skazana na wyrok w zawieszeniu oraz 50 godzin prac społecznych za przemoc wobec pracownika publicznego. Dodatkowo musi zapłacić odszkodowanie.
Rzadkie, ale zdarzające się incydenty
Większość osób, które nie zdają egzaminu na prawo jazdy, akceptuje wynik i podejmuje próbę ponownie w innym terminie. Jednak czasami dochodzi do nietypowych reakcji.
Przykład z Västerås
Kilka lat temu w Västerås 70-letnia kobieta, która nie zdała egzaminu z powodu poważnych błędów, próbowała przekupić egzaminatora pakietem banknotów o wartości 500 koron. Egzaminator odmówił i zgłosił sprawę na policję.
Mimo takich przypadków przemoc i niestandardowe reakcje po oblanym egzaminie pozostają bardzo rzadkie. Jednak dla niektórych frustracja związana z niezdaniem testu okazuje się zbyt duża, co prowadzi do agresji lub innych środków jako wyraz złości.