Home WiadomościSzwecjaEmerytura w Szwecji Wzrost zobowiązań emerytalnych w szwedzkich gminach i regionach

Wzrost zobowiązań emerytalnych w szwedzkich gminach i regionach

500 miliardów koron szwedzkich. Zobowiązania emerytalne władz lokalnych pochłaniają pieniądze potrzebne na dzieci i osoby starsze. Redukcje są teraz zagrożone, ponieważ inflacja spowodowała gwałtowny wzrost zadłużenia.

Kwestia „długu emerytalnego” w gminach i regionach Szwecji staje się coraz bardziej paląca. Chociaż kiedyś temat ten rzadko budził kontrowersje, obecnie sytuacja dramatycznie się zmienia. Chodzi o zobowiązania finansowe wobec pracowników o wyższych wynagrodzeniach, którzy są uprawnieni do tzw. emerytur o zdefiniowanym świadczeniu. Zadłużenie w tym zakresie rośnie w zawrotnym tempie. „Głównym czynnikiem napędzającym ten wzrost jest skrajnie wysoka inflacja”, komentuje Annika Wallenskog, główna ekonomistka w Szwedzkim Związku Gmin i Regionów (SKR).

[ihc-hide-content ihc_mb_type=”show” ihc_mb_who=”3″ ihc_mb_template=”1″]

„Super wzrost” – tak określa się sytuację dotyczącą starych umów emerytalnych, które uwzględniają indeksację o wartości inflacji. W praktyce oznacza to, że zobowiązania emerytalne gmin doświadczyły ogromnego wzrostu. „W ciągu zaledwie trzech lat, od 2022 do 2024, zobowiązania gmin zwiększyły się aż o 55 mld koron szwedzkich”, podkreśla ekspert. Dodatkowo, w odpowiedzi na tę sytuację, wiele gmin dokonało inwestycji w wysokości 10 mld koron, by zastąpić przestarzałe systemy emerytalne nowocześniejszymi rozwiązaniami.

Jednak pomimo tych działań, gminy i regiony nadal zmagają się z narastającym ciężarem zobowiązań emerytalnych, ponieważ w końcu muszą one być spełnione. „Chociaż w przeszłości gminy miały długi, ich rozmiar nie był tak znaczący w okresach niskiej inflacji. Długi nie prowadzą bezpośrednio do wypływu gotówki, ale z pewnością powodują wzrost kosztów”, wyjaśnia ekspert. W wyniku tego wiele operacji w gminach i regionach jest teraz narażonych na ryzyko cięć budżetowych. Choć rząd przyznał pewne środki na wsparcie, Annika Wallenskog z SKR twierdzi, że te środki są niewystarczające w obliczu rosnącego problemu.

Choć zobowiązania emerytalne są kluczowym elementem finansowania publicznego, w gminach i regionach zostały potraktowane w różny sposób. Skandia, jedna z głównych firm ubezpieczeniowych oferujących nowoczesne ubezpieczenia emerytalne dla sektora publicznego, dokładnie przeanalizowała ten temat. „Zauważyliśmy różnice w uznawaniu tych zobowiązań w zależności od podejścia poszczególnych jednostek i decyzji rządowych”, mówi Greger Gustafson, ekspert ds. sektora publicznego w Skandii. W wyniku tej analizy okazało się, że choć niektóre gminy i regiony mają bardzo niskie zadłużenie emerytalne, inne borykają się z dużymi długami. „W naszym badaniu znaleźliśmy przypadki, gdzie zadłużenie emerytalne na mieszkańca wynosiło zaledwie kilka tysięcy koron”, dodaje Gustafson, zastanawiając się nad przyczynami tak dużych różnic.

Długi emerytalne w małych, słabo zaludnionych gminach stają się poważnym problemem, zwłaszcza poza głównymi ośrodkami miejskimi. Część tych gmin nie spłaciła swoich długów, tylko je zwiększyła. „Długi te mogą osiągać wartość od 30 000 do 40 000 koron szwedzkich na mieszkańca, co jest jak rosnąca kula śnieżna, gdy odsetki nakładają się na odsetki”, wyjaśnia Greger Gustafson.

Dodatkowo takie gminy często borykają się z problemem malejącej populacji, co prowadzi do sytuacji, gdy coraz mniejsza liczba mieszkańców musi spłacać rosnący dług. „Dla nas celem jest uświadomienie ludziom problemu długów emerytalnych i zachęcenie ich do podjęcia działań”, dodaje Gustafson. Istnieją różne strategie radzenia sobie z tym problemem: niektóre gminy decydują się na zakup nowoczesnych produktów emerytalnych dla swoich pracowników, podczas gdy inne zastanawiają się nad podniesieniem podatków lub sprzedażą aktywów, by pokryć koszty przyszłych emerytur.

[/ihc-hide-content]

Przeczytaj również