Nowa propozycja ustawy rządu szwedzkiego może doprowadzić do wzrostu liczby inwazyjnych gatunków roślin i zwierząt, a także do zwiększenia kosztów walki z nimi – alarmuje WWF i władze regionalne.
Dobrowolne zwalczanie zagrożeniem dla środowiska
Zgodnie z projektem ustawy, właściciele nieruchomości nie będą już zobowiązani do usuwania inwazyjnych gatunków, które zadomowiły się na ich terenach. Ich zwalczanie ma być dobrowolne, o ile nie dochodzi do ich celowego lub rażącego rozprzestrzeniania.
➡️ W praktyce oznacza to, że np. sąsiad może nie usuwać roślin inwazyjnych, a Ty – jako właściciel działki, na którą się przeniosły – poniesiesz wszystkie koszty walki z nimi.
Obciążenie dla prywatnych właścicieli gruntów
WWF i władze regionalne ostrzegają, że takie rozwiązanie może:
- zwiększyć rozprzestrzenianie się groźnych gatunków
- obciążyć finansowo prywatnych właścicieli nieruchomości
- osłabić działania kontrolne i nadzorcze
„To będzie praca na całe życie dla właścicieli nieruchomości” – mówi Anna Sandström z WWF.
Regionalne władze również krytykują zmiany
Władze okręgowe w Sztokholmie alarmują, że ustawa osłabi skuteczność nadzoru i może odebrać regionom ważne narzędzia walki z inwazyjnymi gatunkami.
Projekt zakłada również, że rady regionalne nie będą już zobowiązane do zwalczania gatunków wpisanych na krajową listę, a jedynie do reagowania na nowe przypadki. Jako powód podano kwestie budżetowe, co WWF określa jako „absurdalne”.
Potrzeba większych zasobów i silniejszego prawa
WWF apeluje o:
- zwiększenie zasobów finansowych i kadrowych
- objęcie gatunków krajowych takimi samymi regulacjami jak gatunków unijnych
- zakaz ich posiadania na prywatnych nieruchomościach
Decyzja rządu w tej sprawie spodziewana jest jesienią 2025 roku.