Home WiadomościSzwecja Uzależnienie od zakupów – narastający problem w Szwecji

Uzależnienie od zakupów – narastający problem w Szwecji

Uzależnienie od zakupów i kompulsywnej konsumpcji staje się coraz bardziej widocznym problemem w Szwecji. Zjawisko to, choć wciąż nieformalnie uznawane za diagnozę, przyciąga uwagę ekspertów, ponieważ liczba osób dotkniętych tym uzależnieniem gwałtownie rośnie.

Sezon zakupowy i wzrost uzależnienia

Czarny Piątek, Black Week oraz świąteczny okres zakupowy są szczególnie trudnym czasem dla osób zmagających się z kompulsywnymi zakupami. Jak wskazuje Caroline Erkers, psycholog i dyrektor generalna Svea KBT, środowisko cyfrowe, aplikacje zakupowe i liczne promocje znacznie zwiększają ryzyko nadmiernej konsumpcji.

„Wszystko jest zdigitalizowane, masz aplikacje, które zachęcają do zakupów, a potem nadchodzi Czarny Piątek, w którym jesteś tak bardzo narażony” – mówi Erkers w rozmowie z Ekot.

Liczba osób szukających pomocy terapeutycznej z powodu uzależnienia od zakupów wzrosła trzykrotnie w porównaniu z okresem 2017-2018.

Brak formalnej diagnozy

Kompulsywne zakupy są formą zachowania kompulsywnego, które choć nie zostało jeszcze formalnie sklasyfikowane jako diagnoza medyczna, jest uznawane za poważny problem społeczny.

Nie prowadzi się dokładnych statystyk dotyczących liczby osób dotkniętych tym uzależnieniem, jednak dane Szwedzkiego Urzędu Egzekucyjnego (Kronofogden) wskazują, że w ostatnich latach znacząco wzrosła liczba wniosków o umorzenie długów spowodowanych nadmierną konsumpcją.

  • 2018 rok: 17% osób podało nadmierną konsumpcję jako główny powód zadłużenia.
  • 2022 rok: Odsetek ten wzrósł do 37%.

Wstyd i izolacja

Wielu dotkniętych problemem kompulsywnych zakupów unika szukania pomocy ze względu na wstyd i strach przed społecznym osądem. Często osoby te czekają, aż ich sytuacja finansowa stanie się krytyczna.

Hanna Widerstedt, znana z programu Big Brother, opowiedziała swoją historię związaną z uzależnieniem od zakupów:

„Wszystko brałam na Klarna lub na fakturę. Nie obchodziło mnie, że muszę spłacać te pożyczki SMS. Więc poszło to do Szwedzkiego Urzędu Egzekucyjnego i stawało się coraz większymi długami” – powiedziała dla SR.

„Ukryta choroba publiczna”

Już w 2014 roku Ulrika Holmberg z Uniwersytetu w Göteborgu określiła uzależnienie od zakupów mianem „ukrytej choroby publicznej”. Fred Nyberg, emerytowany profesor badań nad uzależnieniami biologicznymi, porównuje je do uzależnienia od alkoholu czy narkotyków.

„Ta sama zmiana zachodzi w mózgu w przypadku uzależnienia od zakupów i uzależnienia od narkotyków” – mówi Nyberg dla SVT.

Jak rozpoznać problem?

Według ekspertów sygnałem ostrzegawczym jest moment, w którym osoba zdaje sobie sprawę, że wydaje więcej, niż może sobie pozwolić, ale mimo to nie jest w stanie przerwać nawyku.

Potrzeba większej świadomości i wsparcia

Zjawisko uzależnienia od zakupów wymaga większej świadomości społecznej i lepszego dostępu do pomocy. Specjaliści, jak Caroline Erkers, podkreślają potrzebę rozwijania programów terapeutycznych i edukacyjnych, które pomogą osobom dotkniętym tym problemem odzyskać kontrolę nad swoim życiem i finansami.

Czy rozwój cyfrowych narzędzi, takich jak aplikacje zakupowe, wymaga wprowadzenia dodatkowych regulacji, aby chronić najbardziej podatne jednostki? Debata na ten temat wciąż trwa.

Przeczytaj również