Większa niż kiedykolwiek wcześniej liczba polityków chce aby parlament głosował nad porzuceniem zmiany czasu, co ma prowadzić do oszczędności energii w czasie najciemniejszych szwedzkich miesięcy.
Szwecja cofa zegarki 30 października, jednak każdego roku słychać głosy wzywające do zarzucenia takiej praktyki, gdyż mieszkańcy otuleni w zimowe ubrania pamiętają letnie grillowanie gdy słońce świeciło dłużej popołudniami.
Szwedzcy parlamentarzyści wydają się być bardziej niż kiedykolwiek zmęczeni zimowymi ciemnościami. W tym roku w parlamencie pojawiło się 5 petycji wzywających do przyjęcia czasu letniego na cały rok – jest to więcej petycji niż wcześniej było łącznie od 2000 roku.
„Wydaje się, że światło potrzebne o świcie gdy doi się krowy i załatwia podobne sprawy to rzecz z przed ponad 100 lat, obecnie ludzie mają większa szansę skorzystać ze słońca popołudniu,” powiedział Mathias Sundin, członek parlamentu z Partii Liberalnej.
Jedyną partią oficjalnie popierającą zerwanie ze zmianami czasu jest Partia Zielonych, mniejszościowy partner w centrolewicowej koalicji rządzącej, więc losy takiej propozycji nie są jeszcze przesądzone.
Technicznie rzecz biorąc, to ‘czas zimowy’ jest czasem podstawowym, a ‘czas letni’ jest nową praktyką przesuwania wskazówek o godzinę do przodu podczas letnich miesięcy. Szwecja po raz pierwszy wprowadziła tą koncepcję w 1916 roku, jednak po skargach farmerów zostało to szybko zarzucone. Następną próbę podjęto dopiero w 1980 roku.
Prawie wszystkie europejskie kraje używają czasu letniego, oprócz Islandii, Białorusi, Gruzji i Armenii. Cała Unia Europejska zmienia czas w tym samym momencie, w ostatnią niedzielę marca i ostatnią niedzielę października w nocy o godzinie 1 GMT. Jednak Sundin argumentuje, że Szwecja może sama dokonać zmiany.
„Parlament może powiedzieć ‘chcemy tak zrobić’ i wezwać UE do podobnej decyzji, jeśli nie możemy to zrobić sami.”