Mimo obowiązującego zakazu w szwedzkich więzieniach i aresztach, coraz częściej znajdowane są telefony komórkowe, które trafiają do osadzonych. Urządzenia te pozwalają skazanym i podejrzanym na kontakt ze światem zewnętrznym, a nawet planowanie nowych przestępstw.
Z danych Służby Więziennej wynika, że w 2024 roku zabezpieczono 133 telefony, podczas gdy rok wcześniej było ich 76. – Telefony komórkowe są niezwykle małe i łatwe do ukrycia – mówi Josefin Skoglund, pełniąca obowiązki dyrektora ds. bezpieczeństwa w tej instytucji.
Według raportu, aparaty są przemycane przez odwiedzających, pracowników lub więźniów wracających z przepustek. Zdarza się też, że są wrzucane na teren zakładów. Część osadzonych próbuje przekupić personel, oferując pieniądze za wniesienie urządzeń. – To bardzo poważna sprawa. Pracownicy muszą wiedzieć, jak reagować w takich sytuacjach – podkreśla Skoglund w wywiadzie dla TT.
Telefony w rękach więźniów mogą służyć do wymuszeń, zastraszania ofiar czy organizowania poważnych przestępstw. W przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa urządzenia są przekazywane policji. Osoby odbywające karę w zawieszeniu, które zostaną przyłapane na posiadaniu przemyconego telefonu, mogą stracić możliwość odbywania kary poza murami więzienia.
Wzrost liczby przechwyconych telefonów może być częściowo skutkiem lepszych metod wykrywania. – Znamy kryjówki i kontrolujemy drogi przemytu – zapewnia Skoglund.
Fakty:
- Pod koniec 2024 r. w Szwecji działały 42 areszty śledcze i 46 zakładów karnych.
- 40 placówek przeznaczonych jest dla mężczyzn, 6 dla kobiet.
- W 2024 r. średnio w zakładach karnych przebywało 7 500 osób, w aresztach – 3 500, a w systemie kuratorskim – 16 200.
- W służbie więziennej zatrudnionych jest ponad 20 000 osób, głównie funkcjonariuszy i kuratorów.
Źródło: Służba Więzienna
