Szwedzkie Siły Zbrojne planują, aby Szwecja stała się gospodarzem sztabu NATO, który mógłby zostać przeniesiony z Norwegii. Kwatera główna miałaby zarządzać logistyką, ruchem wojsk NATO oraz zaopatrzeniem żołnierzy Sojuszu w Szwecji i krajach sąsiednich.
Sztab, który potencjalnie mógłby zostać ulokowany w Szwecji, to tzw. kwatera główna połączonej grupy wsparcia logistycznego (Joint Logistic Support Group Headquarters, JLSG HQ), stanowiąca istotny element rozbudowanej sieci logistycznej NATO.
– „Rozważane jest przeniesienie obecnego rozwiązania JLSG z Norwegii do Szwecji” – powiedział głównodowodzący Michael Claesson.
Jedną z kluczowych ról Szwecji w NATO jest funkcja tzw. obszaru rozmieszczenia. Oznacza to miejsce, w którym szwedzkie i zagraniczne siły NATO mogą być stacjonowane oraz przemieszczane w kierunku wysuniętych obszarów graniczących z Rosją, takich jak Finlandia czy kraje bałtyckie.
Obecnie kwatera główna JLSG znajduje się w Sessvollmoen w Norwegii i obsługiwała już wcześniej duże operacje wojskowe podczas ćwiczeń NATO, w których uczestniczyły dziesiątki tysięcy żołnierzy i pojazdów.
Michael Claesson nie zdradza szczegółów dotyczących liczby osób, które mogłyby pracować w nowej kwaterze głównej w Szwecji, ani jej potencjalnej lokalizacji.
– „Jest zdecydowanie za wcześnie, by o tym mówić. W grę wchodzi jednak pewien rodzaj zdolności dowodzenia NATO powiązany z funkcją logistyczną. To wciąż praca koncepcyjna, a zanim podejmiemy działania, muszą zapaść odpowiednie decyzje polityczne” – zaznaczył.
Plan strategiczny szwedzkich sił zbrojnych przewiduje, że kwatera główna mogłaby zostać utworzona w Szwecji do 2027 roku. Realizacja tego planu wymaga jednak decyzji zarówno NATO, jak i szwedzkich władz. Jednak, jak wskazuje badacz NATO Magnus Christiansson, w tej kwestii mogą pojawić się problemy polityczne.
Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych NATO planuje podzielić Szwecję na dwa różne obszary operacyjne: jeden należałby do kwatery głównej JFC w Norfolk, a drugi – obejmujący Gotlandię i Olandię – do JFC Brunssum. Tymczasem kraje nordyckie dążą do tego, aby znajdować się w jednym teatrze działań, co może wpłynąć na lokalizację personelu logistycznego.
– „To bardzo gorący temat polityczny” – przyznaje Christiansson.
Kluczowym punktem strategicznego planu ÖB i szwedzkich sił zbrojnych pozostaje jednak rozwój krajowych jednostek wojennych – rzeczywistych sił zdolnych do obrony Szwecji i wspierania Sojuszu. Celem jest posiadanie czterech gotowych brygad do 2030 roku – dużych jednostek bojowych liczących po około 5000 żołnierzy każda.
Szwedzki minister obrony podkreśla, że priorytetem powinno być ich pełne obsadzenie oraz wyposażenie w odpowiedni sprzęt – od nowych pancerzy i butów po karabiny automatyczne i czołgi.
– „Najważniejsze jest jak najszybsze wzmocnienie istniejących jednostek wojennych, aby stworzyć solidniejszą podstawę do prowadzenia działań wojskowych” – powiedział Michael Claesson.