W 2018 roku o dwadzieścia procent wzrosła w Szwecji liczba osób, które trafiły do szpitali z ranami postrzałowymi i wymagały pilnego leczenia. Jeszcze sześć lat temu wskaźnik procentowy był o połowę niższy.
Statystyki na ten temat przekazał Szwedzki Urząd ds. Opieki Zdrowotnej i Społecznej (Socialstyrelsen). W całym 2018 r. aż 148 osób zostało rannych z powodu obrażeń postrzałowych. To o dwadzieścia sześć przypadków więcej niż w roku poprzednim.
W statystykach nie uwzględniono tych ludzi, którzy ponieśli śmierć w wyniku zastrzelenia.
Anders Östlund – lekarz naczelny w Szpitalu Uniwersyteckim Karolinska, w mieście Solna – skomentował ten wskaźnik następująco:
„Wszystko dzieje się w zawrotnym tempie, a nasza praca wymaga skrupulatności. W większości przypadków pacjenci trafiają na oddział intensywnej terapii, w trybie natychmiastowym. Często konieczne jest przewiezienie ich od razu na salę operacyjną.”
Lennart Adamsson, dyrektor centrum urazowego, dodaje:
„Nie poznajemy wszystkich ofiar. Niektóre umierają, zanim zostaną przetransportowane do szpitala. Tak się dzieje w przypadku szczególnie bezwzględnych strzelanin. Możemy zostać poinformowani, że pacjent będzie wymagał pilnej pomocy, ale nie zawsze dotrze on do nas na czas.”
W ubiegłym roku postrzałów zanotowano w Szwecji rekordowo dużo. Gunnar Appelgren ze sztokholmskiej policji powiedział, że państwo znajduje się „w stanie wojny”.
Szef szwedzkiej służby bezpieczeństwa (Säpo), Anders Thornberg, obawia się, że liczba strzelanin nie będzie spadać. Obecny kryzys może potrwać nawet kilka lat. Według Thornberga problemu porachunków gangsterskich nie można rozwiązać z dnia na dzień – tak samo jest z handlem narkotykami.
Szwedzki kryminolog Manne Gerell uważa, że coraz częściej dochodzi do krwawych strzelanin m.in. z powodu zmieniających się norm społecznych. Ponadto przestępcy próbują dowieść sobie nawzajem, że są „lepsi” w tym, co robią, rywalizują między sobą.
„By pokazać, że jesteś kimś i dobrze zarabiać, jako przestępca musisz stale praktykować przemoc. Kiedy inni kryminaliści korzystają z broni palnej, automatycznej, z materiałów wybuchowych i sieją postrach, 'szanujący się’ gangster musi pójść w ich ślady”, wyjaśnia Gerell.