Akcje skandynawskich linii lotniczych SAS spadły w poniedziałek po tym, jak ich szef powiedział, że firma walczy o przetrwanie i musi ciąć koszty.
“Kiedy widzę, jak wygląda dzisiejszy rynek, jak zmieniają się nasi klienci i jak duże jest nasze zadłużenie, to jest absolutnie jasne, że musimy działać zupełnie inaczej”, powiedział Anko Van der Werff, który objął stanowisko dyrektora generalnego w lipcu, powiedział w wywiadzie dla duńskiej gazety biznesowej Finans w niedzielę.
“To jest walka o zmianę SAS tak, abyśmy mieli przyszłość”.
SAS stoi obecnie w obliczu kilku problemów, w tym stałego spadku podróży służbowych i kosztownych układów zbiorowych pracy, powiedział.
Van der Werff powiedział, że zwołał główne związki zawodowe na trzymiesięczne negocjacje mające na celu obniżenie kosztów i zwiększenie elastyczności.
“SAS musi być konkurencyjny, abyśmy mogli przetrwać, rozwijać się i tworzyć miejsca pracy”, powiedział.
We wczesnych godzinach popołudniowych w poniedziałek, cena akcji SAS spadła o 14% na giełdzie w Sztokholmie.
Linie lotnicze zlikwidowały w zeszłym roku 5 tys. miejsc pracy – co stanowi 40 proc. zatrudnionych – i uruchomił w maju tego roku linię kredytową w wysokości trzech miliardów koron od rządów Danii i Szwecji, swoich głównych udziałowców, aby przetrwać kryzys.
- Kultura i język Grenlandczyków pomijane w duńskiej polityce społecznej
- Polacy na czele listy dłużników w Danii: Wyzwanie dla duńskiego systemu podatkowego
- Jak zagłosować w Szwecji? Poradnik dla wyborców.
- Wzrost zobowiązań emerytalnych w szwedzkich gminach i regionach
- Policja bada podejrzenie popełnienia przestępstwa po osunięciu się ziemi w Szwecji