Strażacy w Szwecji mogą stanąć przed nietypowym dylematem – broda albo praca. Wszystko przez zaostrzone wymagania Urzędu ds. Bezpieczeństwa i Higieny Pracy (Arbetsmiljöverket) dotyczące szczelności masek oddechowych, które mają zapewnić pełną ochronę podczas akcji ratowniczych.
Maski muszą być całkowicie szczelne
Nowe przepisy nakazują, by maski oddechowe używane przez służby ratownicze były w pełni szczelne, co oznacza, że żadne powietrze – a więc i toksyczne gazy – nie mogą przedostawać się do środka.
Broda, wąsy czy zarost mogą jednak zaburzyć szczelność maski. Jak informuje P4 Jönköping, obecnie trwają testy i kontrole sprzętu w służbach ratowniczych w całym kraju, w tym w gminie Jönköping.
Broda może stać się przeszkodą w pracy
– Zarówno my, jak i personel zastanawiamy się, jak postąpić z kwestią brody – powiedział Jerker Sturedahl, szef operacyjny straży pożarnej w Jönköping.
Nowe przepisy mogą oznaczać, że strażacy będą zmuszeni do regularnego golenia zarostu, aby móc dalej pełnić służbę.
Trudna rekrutacja jeszcze trudniejsza?
Potencjalny obowiązek golenia brody budzi emocje – zwłaszcza wśród personelu zatrudnionego w niepełnym wymiarze godzin (tzw. deltidsbrandmän), gdzie już teraz trudno jest znaleźć chętnych do pracy.
Sturedahl podkreśla, że taki wymóg może dodatkowo utrudnić rekrutację:
„To delikatna sprawa. Już teraz mamy problemy z zatrudnieniem odpowiedniej liczby osób na niepełne etaty, a teraz pojawia się kolejna przeszkoda”.
