Margot Wallström, szwedzka minister Spraw Zagranicznych oświadczyła, że relacje Szwecji i Rosji jeszcze „nigdy nie były tak chłodne”. Miało to miejsce bezpośrednio po spotkaniu z rosyjskim ambasadorem w Sztokholmie, mającym na celu wyjaśnienie rosyjskim gróźb kierowanych w stronę Szwecji z powodu jej ewentualnego wstąpienia do NATO.
Wallström skomentowała tak spotkanie z Viktorem Tatarintsevem, rosyjskim ambasadorem w Szwecji, które odbyło się w sprawie gróźb wygłoszonych przez rzeczniczkę rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych w stosunku do ewentualnych planów Szwecji wstąpienia do NATO.
„Szwedzkie członkostwo w NATO, będzie miało militarne i polityczne konsekwencje, i będzie wymagać kroków odwetowych ze strony Rosji,” powiedziała na konferencji prasowej, 10 września w Moskwie, Maria Zakharova.
To kontrowersyjne oświadczenie miało miejsce trzy miesiące po tym jak rosyjski ambasador w Sztokholmie powiedział, że Szwecja „nie jest celem dla rosyjskich żołnierzy” tak długo jak Szwecja pozostaje neutralna, jeśli jednak wstąpi ona do sojuszu militarnego to jego kraj podejmie „kroki odwetowe”.
W czwartek Wallström oświadczyła, że spotkała się z Tatarintsevem, aby przedyskutować stwierdzenia Zakharovej. Minister odmówiła dokładnego przedstawienia treści rozmowy, ale oświadczyła, że wyraziła swoją ostrą krytykę.
„Oczekujemy wyjaśnień od rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jednocześnie pragniemy powiedzieć, że Szwecja sama decyduje o swojej polityce zagranicznej i sprawach bezpieczeństwa, odrzucamy więc wszelkie próby wywarcia wpływu i straszenia w tej sprawie, jak i we wszelkich innych sprawach,” powiedziała pani minister w wywiadzie udzielonym gazecie Expressen w czwartek.
Dodała: „Nasz przekaz jest jasny. Wszelkie rosyjskie groźby są nieakceptowalne.”
Wyniki sondażu ogłoszone w poniedziałek pokazują mocną zmianę nastrojów społecznych, łącznie 41 procent ankietowanych powiedziało, że chciałoby uczestnictwa Szwecji w sojuszu militarnym, 39 było przeciwnych a 20 procent nie miało zdania. Podobne badania w maju pokazywały, że za wstąpieniem do NATO jest tylko 31 procent obywateli.
Obecnie rządząca w Szwecji centro-lewicowa koalicja – składająca się z Partii Socjaldemokratów i Partii Zielonych – historycznie jest przeciwko uczestnictwu w NATO. Jednak w ciągu ostatnich lat, pojawia się coraz więcej opinii o potrzebie wstąpienia do tego sojuszu militarnego.
W kwietniu Szwecja, Norwegia, Dania, Finlandia oraz Islandia ogłosiły wspólnie daleko idące plany współpracy, które Hultqvist nazwał „bezpośrednią reakcją na agresywne zachowania Rosji”.
Pomimo tego, że Szwecja zamierza zainwestować 10,2 miliarda koron(~4,6 mld zł) w swoje siły zbrojne, w przyszłym roku, zdolności obronne Szwecji są poddawane w wątpliwość z powodu wzrostu aktywności Rosji w regionie bałtyckim.
W październiku 2014 roku, obca łódź podwodna – przypuszczalnie rosyjska, ale to nie zostało nigdy potwierdzone – została zaobserwowana na szwedzkich wodach, niedaleko Sztokholmu. Wielokrotnie także obserwowane były rosyjskie samolotu zbliżające się lub naruszające szwedzką przestrzeń powietrzną.