Polska, będąca członkiem NATO, podpisała układ o wojskowej współpracy ze Szwecją, nienależącą do NATO, między innymi z powodu rosnącej aktywności wojskowej Rosji na Bałtyku.
„Bałtyk z morza pokoju stał się morzem zagrożeń,” powiedział w poniedziałek polski Minister Obrony Tomasz Siemoniak, na warszawskiej, wspólnej ze szwedzkim Ministrem Obrony Peterem Hultqvistem, konferencji.
Hultqvist powiedział, że rosnąca obecność rosyjskich okrętów wojennych oraz samolotów bojowych na Bałtyku spowodowała, że Szwecja podjęła „dwie strategiczne decyzje”.
Pierwsza z nich to zwiększenie wydatków na obronność o 11 procent w ciągu najbliższych 5 lat a druga to zwiększenie współpracy zarówno z sojuszem NATO jak i jego konkretnymi członkami.
W piątek szwedzka minister spraw zagranicznych wezwała rosyjskiego ambasadora, po tym jak Moskwa zagroziła „środkami odwetowymi”, jeśli Szwecja wstąpi do NATO.
Napięta sytuacja pogorszyła się jeszcze, gdy Rosja w 2014 roku zajęła Krym i rozpoczęła wspieranie separatystów na wschodzie Ukrainy.
Według Säpo, Szwedzkiej Służby Bezpieczeństwa, największe wywiadowcze zagrożenie ze strony Rosji pojawiło się w zeszłym roku.
Szwecji już zwiększyła współpracę militarną z sąsiadującymi krajami. W kwietniu Szwecja, Norwegia, Dania, Finlandia oraz Islandia ogłosiły wspólnie daleko idące plany współpracy, które Hultqvist nazwał „bezpośrednią reakcją na agresywne zachowania Rosji”.
Szwecja ogłosiła także, zwiększenie swojego udziału w ćwiczeniach NATO.
Umowa podpisana przez Hultqvist o współpracy z Polską, zbiegła się z ogłoszeniem nowych sondaży, z których wynika, że więcej Szwedów popiera wstąpienie do NATO, co oznacza szybką zmianę nastrojów społecznych.
Łącznie 41 procent ankietowanych powiedziało, że chciałoby uczestnictwa Szwecji w sojuszu militarnym, 39 było przeciwnych a 20 procent nie miało zdania.
Politolog i członek Partii Socjaldemokratycznej Ulf Bjereld powiedział w niedzielę agencji informacyjnej TT, że według niego dwa czynniki powodują zmianę nastawienia Szwedów: otrzymywane od Rosji groźby oraz wypowiedź Sverkera Göransona – Naczelnego Dowódcy Szwedzkich Sił Zbrojnych – o tym, że zaatakowana Szwecja, będzie mogła się bronić najwyżej przez tydzień.