Stałe oprocentowanie kredytu hipotecznego często postrzegane jest jako synonim bezpieczeństwa finansowego. Jednak Szwedzi zdają się odrzucać tę pewność – najnowsze dane pokazują rekordowe zainteresowanie zmiennymi stopami procentowymi, nawet wbrew radom ekonomistów i mimo okresów, gdy stałe raty wydawały się bardziej atrakcyjne.
Zaskakujący trend: Ponad 70% wybiera zmienne oprocentowanie
Według oficjalnych statystyk Szwedzkiego Urzędu Statystycznego (Statistics Sweden, SCB), na początku 2025 roku ponad 70% nowych lub renegocjowanych kredytów hipotecznych miało zmienne oprocentowanie. To najwyższy odsetek w historii pomiarów.
Co ciekawe, działo się tak w czasie, gdy w niektórych ofertach bankowych stałe stopy procentowe były niższe niż zmienne. Mimo to większość Szwedów zdecydowała się nie “zamrażać” swoich rat.
Nawet stałe raty – ale na krótko
Zmiana preferencji widoczna jest również wśród tych, którzy decydują się na stałe oprocentowanie. Kiedyś najpopularniejsze były okresy 2-5 letnie. Teraz dominują znacznie krótsze terminy – maksymalnie do dwóch lat.
„Sytuacja wygląda inaczej dla gospodarstw domowych po okresie wyższej inflacji i stóp procentowych. Widać wyraźne przejście od dłuższych do krótszych okresów stałego oprocentowania dla nowych umów hipotecznych” – komentuje Marcus Gustavsson, ekonomista z SCB.
Dlaczego ryzykujemy? Liczy się niższa rata (przynajmniej na razie)
Skąd ta niechęć do stałych stóp? Głównym powodem wydają się koszty. Analizy historyczne (m.in. Dagens Nyheter i SBAB) pokazują, że w długim okresie (od 1989 r.) osoby ze zmiennym oprocentowaniem płaciły średnio o 1,7 punktu procentowego niższe odsetki niż ci ze stałą stopą na 5 lat. Dla kredytu na milion koron oznaczało to oszczędność ok. 1400 koron miesięcznie (przed ulgą podatkową).
Nawet w obecnej sytuacji, jak wynika z analizy Länsförsäkringar, zmienne oprocentowanie może być tańsze w miesięcznym rozrachunku. Według ich obliczeń, związanie stopy na dwa lata oznacza dodatkowy koszt ponad 500 SEK miesięcznie w porównaniu do raty zmiennej. Wygląda na to, że po kilku trudnych finansowo latach, Szwedzi priorytetowo traktują jak najniższą bieżącą ratę.
A co z długami? Szwedzi wciąż mocno zadłużeni
Dane SCB pokazują też, że tempo wzrostu zadłużenia szwedzkich gospodarstw domowych wyhamowało. W lutym 2025 łączna kwota kredytów wynosiła nieco ponad 5 bilionów koron (z czego ok. 4,2 bln to kredyty hipoteczne). Choć wzrost jest wolniejszy, poziom zadłużenia pozostaje bardzo wysoki.
„Obecnie można zaobserwować pewne ożywienie wzrostu kredytów hipotecznych, ponieważ stopy procentowe spadają w porównaniu z sytuacją z wiosny 2024 r.” – zauważa Malcolm Svensson Rothmaier, ekonomista SCB.
Mimo spowolnienia wzrostu, Szwedzi należą do najbardziej zadłużonych narodów w Europie. Stosunek długu gospodarstw domowych do PKB wynosi około 80%, podczas gdy średnia unijna to około 50%.
