Rasmus Paludan, lider partii Stram Kurs i znany z podpaleń Koranu, został skontaktowany przez duńską służbę bezpieczeństwa (PET) w związku z zabójstwem Salwana Momiki. Paludan, który od lat jest kontrowersyjną postacią, nie zamierza zaprzestać swoich działań, ale znalazł sposób na omijanie duńskiego prawa.
Kontakt z Duńską Służbą Bezpieczeństwa
W czwartek rano Rasmus Paludan został skontaktowany przez duńską służbę bezpieczeństwa PET. Rozmowa dotyczyła zabójstwa Salwana Momiki, który również był znany z podpaleń Koranu.
- „Chcieli wiedzieć, czy słyszałem, co się stało i odbyliśmy rozmowę” – powiedział Paludan gazecie Dagens Nyheter.
Bezpieczeństwo Paludana
Paludan twierdzi, że nie martwi się o swoje bezpieczeństwo, mimo że w przeszłości był wielokrotnie atakowany podczas swoich działań w Szwecji.
- „W Szwecji panuje przekonanie, że jeśli coś stanie się krytykowi islamu, to jest to jego własna wina” – dodał Paludan.
Działania Paludana w Szwecji i Danii
Rasmus Paludan po raz pierwszy spalił Koran w Szwecji w 2019 roku. Jego działania nasiliły się podczas szwedzkiej kampanii wyborczej w 2022 roku, kiedy to w kilku miastach doszło do zamieszek. W 2023 roku Paludan ogłosił, że przestanie przyjeżdżać do Szwecji, ale kontynuował swoje działania w Danii.
Nowe Metody Omijania Prawa
W grudniu 2023 roku duński parlament zagłosował za zakazem palenia pism religijnych w miejscach publicznych. Paludan znalazł jednak sposób na omijanie tego zakazu.
- „Dwa tygodnie temu spaliłem Koran przed ambasadą Turcji w Danii. Ale policja nie była w stanie udowodnić, że to był Koran. Znalazłem więc wyjście” – powiedział Paludan.
Kontakt z Salwanem Momiką
Paludan twierdzi, że miał kontakt z Salwanem Momiką, który został zamordowany w związku z podobnymi działaniami.
- „Pisaliśmy razem kilka razy. Był zaniepokojony, powiedział to w kilku mediach i dlatego ubiegał się o azyl w Norwegii” – mówi Paludan.