Szwedzki premier Stefan Loven przebudowuje rząd, aby uniknąć jego upadku po skandalu z wyciekiem danych.
Utrata kontroli nad danymi nastąpiła w zeszłym roku jednak sprawa została zamieciona pod dywan i ujrzała światło dzienne dopiero w zeszłym tygodniu.
Prawdopodobnie ministrowie obrony Peter Hultqvist oraz spraw wewnętrznych Anders Ygeman wiedzieli, że wrażliwe dane są przez agencję transportu trzymane poza Szwecją, między innymi w Serbii.
Jednak poinformowali oni o tym premiera Lovena zaledwie kilka miesięcy temu.
Premier Loven w poniedziałek przyznał publicznie, że wiedział o sprawie zanim stała się ona znana publicznie.
Te rewelacji sprawiły, że rząd znalazł się na krawędzi upadku.
W obliczu głosowania nad votum nieufności, którego domaga się sojusz centro-prawicowych partii opozycyjnych, premier Loven odwołał ministra Ygemana oraz dwóch innych ministrów.
Jednak na stanowisku pozostał minister Hultqvist pomimo tego, że złożono już wniosek o votum nieufności i prawdopodobnie głosowanie nad nim odbędzie się w wrześniu.
Premier powiedział, że wezwania, żeby rząd podał się do dymisji są niepoważne.
Wczoraj powiedział on: „Muszę wziąć odpowiedzialność za kraj. Wywołanie kryzysu politycznego nie przysłuży się Szwecji.”
Szwedzka opinia publiczna oraz opozycja są wściekłe z powodu wielomiesięcznego ukrywania informacji o skandalicznej sytuacji.
Wyciekły szwedzkie dane dotyczące personelu wojskowego, osób w policyjnych bazach danych, osób w programie ochrony świadków oraz informacje dotyczące wojskowego sprzętu.
Informacje zostały omyłkowo przesłane do osób w Czechach oraz Serbii podczas chaotycznej próby przeniesienia rządowych baz danych.
Rządowi nie udało się jednak skasować tych wiadomości, zamiast tego po proszono osoby, które je otrzymały o to, żeby same je skasowały.
Zmiany w rządzie częściowo uspokoiły opinię publiczną jednak jeden z opozycyjnych parlamentarzystów nazwał premiera Lovena nieodpowiedzialnym.
Anna Kinberg-Batra, przewodząca opozycyjnej partii Umiarkowanych, powiedziała: „To co jest porażające w całej tej sprawie to to, że premier zamiast wziąć na siebie odpowiedzialność zrzuca ją na Zarząd Transportu, szukając tam winnych.”
Dodała ona: „Jeśli odkrywasz tak fatalną wpadkę, to dlaczego nie miałbyś poinformować premiera i innych osób?”
Kinberg-Batra oskarża dwóch ministrów, którzy przez kilka miesięcy nie poinformowali premiera o całej sytuacji.
Całkowicie odrzuca też twierdzenia premiera Lovena, że to ona swoim działaniem wywołuje polityczną destabilizację w tak niepewnych czasach.
Kinberg-Batra powiedziała, że szwedzki lider powinien ‘bardzo ostrożnie używać słowa kryzys, gdyż to właśnie jest poważny kryzys bezpieczeństwa, który zdarzył się pod jego zarządem.’