Pożar katedry Notre Dame w Paryżu to obecnie medialny temat numer jeden. Dużo o wydarzeniu pisze się też w serwisie o tematyce liberalnej „Dagens Nyheter„.
W artykule z 16 kwietnia zwrócono uwagę na… Adolfa Hitlera, który siedemdziesiąt pięć lat temu chciał zniszczyć klejnot francuskiej architektury. Gdyby dziś żył, rzekomo spoglądałby na płonącą katedrę z uśmiechem.
„W sierpniu 1944 roku austriacki dyktator zlecił spalenie najważniejszych punktów na mapie Paryża: w tym wieży Eiffla oraz katedry Notre Dame. Wiązało się to z powrotem wojsk niemieckich z Francji” – pisze w „Dagens Nyheter” Michael Winiarski.
Internauci uznali, że przez artykuł przemawia sensacjonalizm i uznali jego treść za click-baitową. Słowa Winiarskiego nie spodobały się Catharinie Örtendahl Rylid z Umiarkowanej Partii Koalicyjnej:
„Notre Dame płonie, większość z nas jest tym faktem zasmucona. Tymczasem w 'Dagens Nyheter’ padają zwroty, które brzmią mniej więcej tak: 'nie wiemy, co spowodowało pożar, ale przypomnimy, że w latach czterdziestych Hitler chciał podpalić katedrę.”
NotreDame brinner. De flesta av oss är ledsna.
DN: vi vet inte vad som hänt men på 40-talet ville Hitler bränna ner katedralen. https://t.co/38PpeVBmJv
— Catharina Örtendahl Rylid (@rtendahl) 15 kwietnia 2019
Na Twitter pojawiały się równie krytyczne posty:
„Francuzi też chcieli zburzyć Notre Dame – i to w XIX wieku. O tym w artykule 'DN’ nie wspomniano. To drugorzędny dziennik.” – napisał użytkownik na Twitterze.
„Czyja to wina, 'DN’? Trumpa czy Putina?” – napisał chuckled.
„Ponoć już Hitler chciał odebrać 'Dagens Nyheter’ licencję na publikowanie artykułów.” – napisał scoffed.
Katedra Notre Dame ma blisko 850 lat i bardzo ucierpiała w wyniku pożaru. W ogniu stanęła między innymi dzwonnica, a słynna iglica kompletnie się zawaliła. Pierwszy sygnał o ogniu pojawił się w poniedziałek, około godziny 18:50. Przez całą noc próbowano ugasić płomienie. Prezydent Emmanuel Macron zapowiedział już, że budynek – perła architektury francuskiej – zostanie odbudowany.
„Dagens Nyheter” jest jedną z najpopularniejszych gazet szwedzkich. W 2005 roku jej średni nakład szacowano na 917 100 egzemplarzy.