Słowo „hyresrätter” oznacza w języku szwedzkim mieszkania czynszowe. Są to mieszkania wynajmowane od właściciela budynku lub lokalu („hyresvärd”). W październiku zmieniają się przepisy dotyczące „hyresrätter”. Najważniejsza zmiana jest taka, że gospodarze nie będą mogli pobierać wygórowanego czynszu od swoich lokatorów.
W praktyce będzie to oznaczało tyle, że osoby wynajmujące mieszkanie „z drugiej ręki” (szw. „Andrahand”) zapłacą za czynsz tyle, ile zapłaciłyby osoby wynajmujące lokum z tzw. pierwszej ręki. Dodatkowe opłaty mogą objąć np. meble, sprzęt RTV i AGD, inne przedmioty, do których najemca ma dostęp.
Dotychczas gospodarze, którzy wyciągali od swoich lokatorów za dużo pieniędzy, mogli zostać zmuszeni do spłaty zawyżonej kwoty. Teraz osoby, które naruszają w ten sposób prawo, mogą nawet stracić swoje mieszkanie.
Nowe przepisy sprawiają, że przestępstwem jest nie tylko sprzedaż, ale także zakup umowy najmu „z pierwszej ręki” na czarnym rynku. Osoby zamieszane w tego typu przekręty mogą zostać ukarane grzywną lub więzieniem do lat dwóch (a w ekstremalnych przypadkach – do czterech lat). Zmiany prawne weszły w życie 1 października.
Wynajem mieszkań w Szwecji: poznaj najdroższe i najtańsze miasta na rynku nieruchomości.