Z dnia na dzień liczba pasażerów statków wycieczkowych pływających po Bałtyku dramatycznie spadła. Firmy żeglugowe borykają się z kryzysem.
Styczeń i luty były bardzo dobrymi miesiącami dla firm których statki wypływały z Sztokholmu ale od marca nadszedł wielki kryzys.
Z dnia na dzień liczba pasażerów dramatycznie spadła. W porównaniu z ubiegłym rokiem liczba pasażerów spadła o ponad połowę, donosi P4 Stockholm.
– W wyniku koronawirusa prawie wszyscy pozostali w domach. To wydarzyło się bardzo szybko. Najtrudniejsze jest przewidzenie tego jak to długo będzie trwać, powiedziała Erika Jansson, menedżer ds. komunikacji w Tallink Silja dla P4.
Viking Line stracił 1,7 miliona pasażerów, a Tallink Silja 2,6 miliona.
W kwietniu liczba podróżujących z Sztokholmu liniami Tallink Silja i Viking Line spadła powyżej 90 procent w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku.
W lipcu po 49 latach Birka Cruises podjęła decyzję o zakończeniu działalności.
Birka mocno ucierpiała kryzysem koronawirusa i teraz widzi, że ciągła niepewność wyklucza możliwość kontynuowania działalności w zakresie rejsów wycieczkowych. „Niepewność co do wznowienia podróży przyczyniła się również do tego, że podjęliśmy tą decyzję po dokonaniu oceny wszystkich możliwych alternatyw ” – poinformował w oświadczeniu Björn Blomqvist