Kolejny kabel telekomunikacyjny został przerwany na Morzu Bałtyckim, pomimo wzmożonych patroli NATO. Przyczyna uszkodzenia kabla łączącego Szwecję z Łotwą pozostaje na razie nieznana.
Do incydentu doszło wczesnym rankiem w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Uszkodzony kabel leży na głębokości 50 metrów i łączy łotewskie miasto Ventspils z wyspą Gotlandia.
Jak informowała wcześniej gazeta Iltalehti, operator kablowy LVTRC stwierdził, że uszkodzenie najprawdopodobniej nastąpiło w wyniku „działania czynników zewnętrznych”.
Z oświadczenia łotewskich sił zbrojnych wynika, że podejrzewa się trzy statki operujące w tym rejonie.
„Marynarka wojenna natychmiast wysłała łódź patrolową w celu zidentyfikowania potencjalnie zaangażowanego statku” – podały łotewskie siły zbrojne w oświadczeniu. Władze różnych państw współpracują z NATO. „Marynarka utrzymuje kontakt z sojusznikami z NATO, w tym ze Szwecją, i prowadzi stałą wymianę informacji” – dodano w komunikacie.
Ruchy statków w miejscu zdarzenia są monitorowane i analizowane przez odpowiednie służby. „Dwa inne statki zostały zidentyfikowane w rejonie uszkodzenia infrastruktury podwodnej poza wodami terytorialnymi Łotwy i jej wyłączną strefą ekonomiczną”.
Łotewski nadawca LSM donosi, że jednym z podejrzanych statków jest prawdopodobnie statek towarowy „Michalis San”, pływający pod banderą Malty. Według serwisu Marine Traffic, statek dryfuje na północny wschód od Gotlandii.
NATO wzmacnia obecność na Bałtyku
Po wcześniejszych incydentach z uszkodzeniami kabli, NATO zwiększyło swoją obecność na Morzu Bałtyckim. Iltalehti informowało wcześniej, że NATO i państwa członkowskie intensyfikują monitoring i patrole na morzu oraz wymianę informacji.
W komunikacie prasowym Ministerstwo Obrony wyjaśniło, na czym polega to wzmocnienie. „Celem zwiększonej obecności wojskowej jest zapobieganie zagrożeniom dla krytycznej infrastruktury podwodnej i poprawa gromadzenia danych o sytuacji” – czytamy w komunikacie.
Pomimo wzmożonego nadzoru, kabel podmorski został uszkodzony w niejasnych okolicznościach. Łotewski minister spraw wewnętrznych, Rihards Kozlovskis, powiedział łotewskiemu nadawcy LSM, że ewentualne zatrzymanie podejrzanych statków może być trudne, jeśli znajdują się one na wodach międzynarodowych. „Jeśli statek znajdowałby się na łotewskich wodach terytorialnych, łotewskie władze mogłyby interweniować, ale poza nimi nie jest to takie proste ze względu na złożoność międzynarodowego prawa morskiego”.
Obecność NATO na Morzu Bałtyckim, znana jako Baltic Sentry, została wzmocniona 14 stycznia. „Jest to część standardowych działań Sojuszu mających na celu zwiększenie zdolności nadzoru i budowanie wspólnej świadomości sytuacyjnej” – skomentował fiński minister obrony, Antti Häkkänen.
Prezydent Finlandii, Alexander Stubb, oświadczył na konferencji prasowej po szczycie NATO, że nie zawsze można zapobiec wszystkim awariom kabli i rurociągów.