Po niedawnym osunięciu ziemi na drodze E6 w Stenungsund, Szwedzka Administracja Transportu ocenia zakres szkód i możliwości naprawy. „To zajmie trochę czasu” – informuje Bengt Olsson, rzecznik prasowy instytucji. Z jego relacji wynika, że pełna ocena sytuacji będzie możliwa dopiero przy lepszych warunkach oświetleniowych: „Mamy nadzieję, że uda nam się uzyskać jaśniejszy obraz sytuacji, gdy na zewnątrz zrobi się jaśniej”.
Według dostępnych informacji, osunięcie dotknęło obszar o długości około 150 metrów na E6 w obu kierunkach – zarówno północnym, jak i południowym. Tragedia dotknęła nieznaną liczbę pojazdów, a trzy osoby zostały ranne. „Przekierowujemy ruch, jest to bardzo duży obszar, który został mniej więcej zmyty” – podkreśla Olsson.
Na pytanie dotyczące wcześniejszych działań prewencyjnych Szwedzkiej Administracji Transportu na tym obszarze, Olsson odpowiada: „Ciężko pracujemy nad bezpieczeństwem i dostosowaniem dróg do klimatu w Szwecji, ale trudno jest wiedzieć, co wydarzyło się w tym obszarze wcześniej. Właśnie tego musimy się teraz dowiedzieć”.