Po wybuchu epidemii koronawirusa w Szwecji ponad 23 tys. szwedzkich firm złożyło wniosek o dofinansowanie ze środków publicznych. Najnowsze dane ujawniły, jak wiele z tych przedsiębiorstw faktycznie mogło liczyć na zastrzyk gotówki.
Koronawirus zdominował życie gospodarcze w każdym państwie Europy. Wiosną, kiedy zachorowań było najwięcej, wprowadzonych zostało kilka środków ekonomicznych, służących ochronie firm przed bankructwem. Jednym z nich był „Omställningsstöd” – program wsparcia transformacji biznesowej, przeznaczony dla tych przedsiębiorstw, które w marcu lub kwietniu straciły co najmniej 30 proc. przychodów.
Termin składania wniosków upłynął 31 sierpnia. Szwedzki Urząd Skarbowy Skatteverket udostępnił właśnie raport, z którego wynika, ile firm wnioskowało o dofinansowanie oraz ile w sumie wypłacono pieniędzy w ramach pomocy przedsiębiorstwom.
Do Urzędu Skarbowego trafiło łącznie 23 289 aplikacji o przyznanie wniosku. Przyjętych zostało 17 700 podań. W ramach programu wypłacono 1,3 mld koron, ale ta kwota ma jeszcze wzrosnąć po rozpatrzeniu ostatnich wniosków.
Na etapie wstępnej analizy odrzucono około 1100 aplikacji, na przykład, gdy przedsiębiorstwa domagały się mocno wygórowanych stawek. W ten sposób urzędowi udało się zaoszczędzić 186 mln koron, czyli ok. 80 mln PLN. Conny Svensson, reprezentujący Skatteverket, podkreśla, że decyzje, komu należą się dodatkowe środki, a komu nie, nie należały do łatwych.
Według wstępnych założeń kasa państwowa Szwecji może wzbogacić się o 7 mld koron dzięki wsparciu płynności gospodarczej w kraju. Najczęściej o dofinansowanie wnioskowały firmy z branży hotelarskiej i restauracyjnej oraz transportu i magazynowania.