To jest właśnie moment gdy dwóch nieudolnych włamywaczy rozpoczyna swój żałosny występ przed świadkami nagrywającymi całe zdarzenie przy pomocy telefonów.
Włamanie miało miejsce wewnątrz pasażu handlowego na przedmieściach Sztokholmu w piątek, krótko po godzinie 10:30.
Para włamywaczy używająca do transportu łupu toreb z Ikei miała problemy z dostaniem się do środka sklepu i zacinającą się bronią, a w dodatku zostali zatrzymani zaraz po skoku przed pobliskim McDonaldem.
Nagranie pokazuje jak parkują oni przed sklepem z biżuterią oraz zegarkami, po wjechaniu skuterem do środka centrum handlowego.
„Zauważyłem dwóch mężczyzn z nylonowymi pończochami na głowach, ale nie mieli oni ich opuszczonych na swoje twarze, wyglądało to jakby kierowali się jakąś nową modą,” powiedział Mario, świadek który sfilmował całe zdarzenie.
Nagranie z telefonu Mario pokazuje dwóch mężczyzn wbiegających do sklepu, następnie jeden z nich wybiegł i wprowadził skuter do sklepu.
Pierwszy z napastników zastraszył sprzedawców bronią i próbował wystrzelić, ale broń nie zadziałała.
„Wyglądało na to, że próbował on strzelić w sufit, ale nie mógł zmusić broni do działania. Pistolet wyglądał na zacięty.”
Drugi z napastników wybiegł, aby przynieść większą torbę oraz łom, następnie obaj złodzieje zaczęli zabierać zegarki z wystawy.
Gdy uznali, że już im wystarczy łupów, wybiegli ze sklepu i próbowali szybko się oddalić, ale mieli problemy z uruchomieniem skutera.
Ostatecznie parze napastników udało się odjechać z torbą pełną biżuterii, która ciągnęła się po ziemi obok skutera.
Sztokholmska policja powiedziała potem, że część łupu została rozrzucona na drodze ucieczki sprawców.
Zostali oni chwile później aresztowani przed McDonaldem 1,5 kilometra od miejsca włamania.
Obaj mężczyźni zostali oskarżeni o napad z bronią.