Duńskie siły zbrojne rozpoczęły nagłą mobilizację rezerwistów w reakcji na serię incydentów z udziałem dronów w przestrzeni powietrznej kraju. Jak informuje telewizja TV2, żołnierze otrzymali rozkaz stawienia się do „natychmiastowej służby”, a działania mają charakter nadzwyczajny.
Reakcja na niepokojące obserwacje
Wezwanie obejmuje kilkuset żołnierzy, którzy mają być rozmieszczeni na terytorium kraju jako środek bezpieczeństwa w związku z zaplanowanym na ten tydzień szczytem Unii Europejskiej w Kopenhadze.
Były główny analityk duńskiego wywiadu, Jacob Kaarsbo, określił sytuację jako wyjątkową:
„To pokazuje, że mamy do czynienia z nadzwyczajnymi okolicznościami. Nie przypominam sobie, by wcześniej doszło do podobnej mobilizacji” – powiedział w rozmowie z telewizją TV2.
Rezerwiści w gotowości
Choć dokładna liczba aktywnych rezerwistów w Danii nie jest znana, około dekadę temu szacowano ją na około 3000 osób.
Jesper Schneider, przewodniczący organizacji Personal af Reserven, potwierdził, że wzrosło zapotrzebowanie na siły wsparcia. Jednocześnie podkreślił, że sama mobilizacja nie musi oznaczać eskalacji zagrożenia, ale stanowi formę zabezpieczenia.
Szwecja dostarcza systemy radarowe i oddział Counter UAS
W przygotowania do szczytu UE zaangażowała się także Szwecja, która zdecydowała się wesprzeć Danię swoimi zasobami wojskowymi.
Premier Ulf Kristersson poinformował na Facebooku, że do Kopenhagi wysłany zostanie szwedzki oddział wyspecjalizowany w neutralizacji dronów (Counter UAS). Oddział będzie podlegał duńskiemu dowództwu i współpracował z policją.
Dodatkowo Szwecja przekaże zaawansowane systemy radarowe, które – jak podkreślił Kristersson – należą do „najlepszych na świecie”. Premier zaznaczył, że to przykład szwedzkiej inżynierii, z której można być dumnym.
