Szwedzki rząd zapowiada największy w historii krajowy plan modernizacji infrastruktury. Do 2037 roku na rozwój dróg i kolei zostanie przeznaczone 1171 miliardów koron, z czego 200 miliardów trafi bezpośrednio na remont linii kolejowych – poinformował minister ds. infrastruktury i mieszkalnictwa Andreas Carlson.
Sieć kolejowa na granicy załamania
W ostatnich latach stan szwedzkich kolei był coraz częściej krytykowany. Według danych SVT, koszt samej konserwacji wzrósł wiosną do 91 miliardów koron, a opóźnienia pociągów stały się codziennością dla pasażerów i firm transportowych.
„Z czasem istnieje ryzyko, że pasażerowie stracą zaufanie i przestaną podróżować pociągiem” – ostrzegał wiosną Carl-William Palmqvist, specjalista z Uniwersytetu w Lund.
Rządowy plan zakłada, że dzięki inwestycji kolej zostanie całkowicie wyremontowana w ciągu 25 lat – podał Trafikverket, szwedzki Urząd Transportu.
Koniec wieloletnich zaniedbań
Minister Carlson zwrócił uwagę, że rząd odziedziczył ponad 100 miliardów koron zaległości konserwacyjnych. Nowe środki mają „przełamać trend zaniedbań”, a inwestycje w infrastrukturę mają przełożyć się na realne korzyści dla mieszkańców:
„Codzienne życie ludzi powinno być łatwiejsze dzięki sprawnym drogom i punktualnym pociągom. To ważne dla dojazdów, dla firm, dla całej gospodarki” – powiedział Carlson w rozmowie z Aftonbladet.
354 miliardy na utrzymanie dróg
W ciągu najbliższych 12 lat rząd planuje także zainwestować 354 miliardy koron w utrzymanie i modernizację dróg. Celem jest nadrobienie wszystkich zaległości konserwacyjnych do 2037 roku.
Dodatkowe środki trafią również na rozwój infrastruktury ciężkiego transportu – w tym podniesienie standardu do BK4, najwyższej klasy wagowej dla samochodów ciężarowych.
