W Umeå rozgrywa się dramatyczna sprawa śmierci czteroletniego chłopca, który zmarł z powodu zatrucia metadonem. Rodzice dziecka, wcześniej uzależnieni od heroiny, zostali oskarżeni o ciężkie nieumyślne spowodowanie śmierci.
Tragiczna noc
Chłopiec położył się spać pełen radości, oczekując na swoją pierwszą w życiu wyprawę na łyżwy następnego dnia. Niestety, noc okazała się tragiczna – dziecko zmarło w wyniku zatrucia metadonem, substancją stosowaną w leczeniu uzależnień od opioidów.
Podczas interwencji ratowniczej ojciec próbował przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową (HLR) pod kierunkiem operatora służb ratunkowych. Gdy przyjechała karetka, lekarze stwierdzili zgon dziecka.
Ślady metadonu
W mieszkaniu znaleziono butelkę i probówkę, które zawierały ślady metadonu. Według rodziców, przechowywali oni leki w garderobie, poza zasięgiem dziecka. Jednak śledztwo wykazało, że chłopiec miał w organizmie śmiertelną dawkę substancji.
Rodzice przed sądem
Rodzice, którzy w przeszłości walczyli z uzależnieniem od heroiny, obecnie odpowiadają przed sądem za ciężkie nieumyślne spowodowanie śmierci. W trakcie przesłuchań matka przyznała, że śmierć syna była dla niej ogromnym ciosem:
– „Cierpię, bo straciłam dziecko” – powiedziała.
Bezpieczeństwo dzieci w rodzinach z problemem uzależnień
Tragedia w Umeå ponownie zwraca uwagę na problem bezpieczeństwa dzieci w rodzinach z historią uzależnień. Przypadek ten budzi pytania o skuteczność monitorowania takich rodzin i dostępność wsparcia dla rodziców, którzy próbują wrócić do normalnego życia po leczeniu uzależnień.
Śledztwo trwa, a sąd ma rozstrzygnąć, czy rodzice dopuścili się rażącego zaniedbania, które doprowadziło do śmierci ich dziecka.