W środku nabożeństwa w świąteczny poranek ksiądz ogłosił z ambony alarm. Zabytkowy drewniany kościół w Rautjärvi w Finlandii zapalił się i zgromadzeni w nim wierni zostali zmuszeni do natychmiastowej ucieczki. Policja podejrzewa podpalenie.
Około wpół do ósmej w świąteczny poranek, w środku kazania, w kościele Rautjärvi w Południowej Karelii wybuchł pożar.
Leena Haakana, proboszcz parafii, która nie była obecna, powiedziała agencji informacyjnej STT, że ogień został odkryty przez księdza. Najpierw zobaczył dym wpadający przez główne wejście – potem zobaczył płomienie. W tym samym czasie włączył się alarm przeciwpożarowy.
Jak podaje gazeta Ilta-Sanomat, podczas pożaru ktoś próbował związać linami drzwi kościoła.
“Na szczęście były na tyle luźne, że udało się je wypchnąć.” – powiedział gazecie Kari Luumo, były proboszcz, który był obecny na nabożeństwie.
Około 30 osób było podobno wewnątrz kościoła i zdołało uciec, zanim budynek ogarnęły płomienie. Policja nie ujawnia szczegółów pożaru, ale mówi, że podejrzewa, iż doszło do przestępstwa.
“Śledztwo w sprawie Rautjärvi jest jeszcze w początkowej fazie, ale policja otworzy wstępne dochodzenie w sprawie pożaru” – poinformował Harri Horttanainen z policji południowo-wschodniej Finlandii w komunikacie prasowym.
Sprawa została zakwalifikowana jako sabotaż w stopniu ciężkim, ale w trakcie śledztwa może ulec zmianie – czytamy w komunikacie prasowym.
Drewniany kościół został wybudowany w 1881 roku po tym, jak w 1872 roku spłonął poprzedni kościół, który stał dokładnie w tym samym miejscu. Był to jeden z największych drewnianych kościołów w Finlandii, mieszczący 1200 wiernych.
- Kolejne kraje nie przyjmują koron w kantorach i bankach
- Tania korona szwedzka cieszy Duńczyków
- Agresywny mężczyzna zginął podczas interwencji policji
- Dziesięciolatek nadal w stanie krytycznym po tragicznym wypadku w szybie windy w Göteborgu
- Zwiększona liczba osób dojeżdżających do pracy między Szwecją a Danią