Czy ktoś widział złodziejską szajkę z niestrawnością i dziurami w zębach?
Złodzieje którzy ogołocili we wtorkowe przedpołudnie szwedzki sklep zabrali prawie 2 tony słodyczy oraz 25 palet z napojami gazowanymi o szacunkowej wartości 60,000 koron (~28 tysięcy zł).
Łakomi złodzieje zostawili po sobie tylko dwa puste opakowania po słodyczach w znany sklepie ‘Godisflyget’ (‘Latające słodycze’) zbudowanym w kształcie samolotu. Sklep ten jest położony obok autostrady A4 przy Skånes Fagerhult, w południowej Szwecji, co z pewnością ułatwiło złodziejom szybko ucieczkę.
„Musiało im się strasznie chcieć słodyczy,” zażartowała przedstawicielka policji Eva-Lotta Hermansson Truedsson w wywiadzie udzielonym regionalnej gazecie Helsingborgs Dagblad.
„Oczywiście, że nie, ale taki towar bardzo łatwo sprzedać w każdym miejscu, ponieważ mówimy o rzeczach które nie posiadają żadnych indywidualnych oznaczeń. Złodzieje musieli wiedzieć co robią i z pewnością wiedzą co dalej uczynić z tym towarem.”
Poniżej zamieszczamy zdjęcie sklepu-samolotu:
unterwegs in #Schweden mit Candy Airlines #GodisFlyget pic.twitter.com/IvY1ibngtM
— elreh (@frauneugierig) 17 czerwca 2016
Nie jest to pierwsze tego typu zdarzenie w Szwecji.
W zeszłym roku pewien przedsiębiorca z branży słodyczy alarmował o istnieniu zorganizowanego gangu kradnącego słodycze, po tym jak z jego sklepu zniknęły tabliczki czekolady o wartości liczonej w tysiącach koron.
W maju policja prowadziła dochodzenie w sprawie kradzieży gum do żucia i twierdziła wtedy, że istnieje rynek w innych częściach Europy na kradzione słodycze.
[sociallocker id=3256][/sociallocker]