Pięciu mężczyzn zostało oskarżonych o przemyt dużych ilości haszyszu i kokainy ze Szwecji do Norwegii, a ich nietypowa metoda transportu zszokowała władze. Głównym podejrzanym jest 20-letni Szwed, który miał być odpowiedzialny za przewiezienie narkotyków saniami przez granicę w gminie Trysil, położonej w norweskim regionie Innlandet. Ten zaskakujący sposób przemytu wywołał duże zainteresowanie mediów.
Nietypowa operacja przemytu
Według aktu oskarżenia przestępstwo miało miejsce w lutym 2022 roku. Szwed miał przewieźć 100 kilogramów narkotyków, w tym haszysz i kokainę, za pomocą tradycyjnych sań, co jest dość nietypowym sposobem przemytu w dzisiejszych czasach. Pozostała część grupy, składająca się z czterech mężczyzn w wieku od 29 do 32 lat, mieszkających w okolicach Oslo, miała pełnić inne role w tej operacji. Zgodnie z ustaleniami śledztwa, mieli oni pomagać w organizacji przemytu oraz dystrybucji narkotyków na terenie Norwegii.
Proces w tej sprawie ma rozpocząć się w Sądzie Okręgowym Østre Innlandet dopiero w marcu przyszłego roku, co jest wynikiem długiego czasu rozpatrywania sprawy. Zaskakująca metoda transportu narkotyków oraz międzynarodowy charakter przestępstwa przyciągnęły uwagę zarówno szwedzkich, jak i norweskich służb.
Narastający problem przemytu
Jak zauważył prokurator Jo Christian Jordet w rozmowie z norweską stacją TV2, w ostatnich latach w regionie Innlandet doszło do kilku podobnych przypadków przemytu narkotyków przez granicę. Region ten graniczy z szwedzkimi prowincjami Dalarna, Jämtland oraz Värmland, co czyni go podatnym na działalność przemytników, którzy wykorzystują zalesione i trudno dostępne tereny do nielegalnych operacji.
Latem 2023 roku, w podobnej sprawie, dwóch mężczyzn zostało skazanych za przemyt 95 kilogramów haszyszu do innej przygranicznej gminy, ponownie przy użyciu sań. Władze coraz częściej spotykają się z podobnymi incydentami, co podkreśla skalę problemu przemytu narkotyków między Szwecją a Norwegią.
Nowe wyzwania dla służb granicznych
Przypadki przemytu narkotyków przy użyciu tradycyjnych środków transportu, takich jak sanie, stawiają przed służbami nowe wyzwania. Regiony przygraniczne, zwłaszcza w zimowych miesiącach, są trudne do monitorowania, co przemytnicy skrzętnie wykorzystują. Zimowe warunki i rozległe, niezurbanizowane tereny sprawiają, że skuteczna kontrola graniczna jest utrudniona.
Służby graniczne i celne w obu krajach muszą zmierzyć się z nowymi metodami działania przemytników, którzy starają się unikać standardowych tras i używają coraz bardziej niekonwencjonalnych środków transportu. Tradycyjne metody, takie jak sanie, mogą wydawać się przestarzałe, ale okazują się skuteczne w omijaniu patroli granicznych.