Szwecja dołączyła do grupy kilkunastu państw Unii Europejskiej, które wyraziły sprzeciw wobec polityki Viktora Orbána i jego rządu. W specjalnej deklaracji sygnatariusze wyrażają „głębokie zaniepokojenie” nowymi przepisami uchwalonymi na Węgrzech, które wymierzone są w społeczność LGBTQ+.
W marcu węgierski parlament przyjął ustawę, która daje możliwość zakazania corocznej parady równości (Pride). Przepisy pozwalają także policji na stosowanie zaawansowanych technik identyfikacyjnych, takich jak rozpoznawanie twarzy, do monitorowania uczestników wydarzenia – informuje agencja Reuters.
Ustawa ogranicza uznawanie płci
W kwietniu uchwalono kolejne zmiany legislacyjne, zgodnie z którymi konstytucja Węgier oficjalnie uznaje jedynie dwie płcie. Zdaniem sygnatariuszy deklaracji, jest to działanie niezgodne z wartościami UE.
– Jesteśmy poważnie zaniepokojeni tymi reformami, które naruszają zasady godności ludzkiej, wolności, równości i praw człowieka – głosi treść deklaracji podpisanej przez m.in. Szwecję.
Węgry kontra UE
Dokument został opublikowany tuż przed planowanym posiedzeniem unijnych ministrów, którzy mają ocenić, czy działania Węgier stanowią zagrożenie dla podstawowych wartości UE. Nie jest to pierwszy raz, gdy rząd Orbána znajduje się w centrum krytyki.
Węgry, gdzie od 2010 roku rządzi partia Fidesz, wielokrotnie były oskarżane o ograniczanie niezależności sądownictwa, łamanie praw mniejszości i prowadzenie kontrowersyjnej polityki zagranicznej.
Oficjalna linia Fideszu
Rządząca partia tłumaczy, że działania legislacyjne mają na celu ochronę dzieci. Według Fideszu parada równości może „wpływać negatywnie” na najmłodszych, a troska o dobro dzieci powinna mieć pierwszeństwo przed prawem do organizowania zgromadzeń.