Szwedzka Agencja Leków zatwierdziła, że lek, który zwykle jest stosowany dla zwierząt, może być używany do znieczulania pacjentów z koronawirusem podczas leczenia na intensywnej terapii.
Zapotrzebowanie na lek znieczulający Propofol wzrosło w Sztokholmie i jest reglamentowane.
W przypadku wyczerpania zapasów Propofolu lekarze będą mogli stosować leki, które normalnie przepisywane są do stosowania u zwierząt. Dyrektor ds. Zdrowia w regionie Sztokholmu Björn Eriksson powiedział Sveriges Radio, że lek może się skończyć już po weekendzie wielkanocnym.
„Ogólnie wiemy, że brakuje tego leku, dlatego racjonujemy i upewniamy się, że jest on stosowany tylko wtedy, gdy jest to konieczne, a w innych przypadkach stosujemy leki alternatywne” – powiedział Eriksson.
Maja Marklund, dyrektor Szwedzkiej Agencji Leków, przyznała, że stosowanie środków znieczulających u zwierząt nie było standardową procedurą. Powiedziała: „Jest to sytuacja ekstremalna, ponieważ system intensywnej terapii ma wszędzie znacznie większą potrzebę” Teraz, musimy być bardziej czujni i podejmować dodatkowe środki, które nie są zwykle stosowane.
Zatwierdzenie leków weterynaryjnych nastąpiło zaledwie kilka dni po ostrzeżeniu przez Europejską Agencję Leków (EMA), że w Europie występuje niedobór leków z powodu epidemii koronawirusa.
EMA powiedziała, że oprócz środków uspokajających i znieczulających kraje europejskie mogą dostrzec niedobory leków przeciw malarii, takich jak chlorochina. Niektórzy lekarze twierdzą, że chlorochina jest skuteczna w walce z ciężkimi przypadkami koronawirusa.