Mohammed Dame z Somalii rozważa ucieczkę ze Szwecji, po tym jak jeden z gangów groził mu. Obecnie rozważa powrót do swojej ojczystej ziemi.
„Jesteśmy w stanie wojny, wszędzie jest broń i narkotyki” – mówi o szwedzkich przedmieściach Göteborga norweskiemu dziennikarzowi NRK.
NRK opisuje historię Mohameda Dame, który w wieku 6 lat wyemigrował z Somalii do Szwecji. 20 lat później Mohamed ucieka przed prześladowaniem, tyle że tym razem padł ofiarą prześladowań w Szwecji.
„Tu trwa permanentna wojna. Nigdy nie wiesz, kto zostanie postrzelony. Do strzelanin dochodzi niemalże wszędzie. Teraz jest więcej broni, niż kiedykolwiek było. Jest niebezpiecznie. Wszyscy się boją. Mówię prawdę otwarcie, a jest niewielu, którzy tak jak ja nie boją się mówić prawdy” – mówi dziennikarzowi Dame o przedmieściach Goteborga.
Mohamed Dame pracował jako pracownik cywilny w policji. Po tym jak grupa młodych przestępców groziła mu śmiercią, przebywa w tajnej kryjówce wraz ze swoimi dziećmi. Sytuacja eskalowała, ponieważ policja odmówiła użycia mocniejszych środków zaradczych wobec imigrantów-kryminalistów – opowiada Mohamed.
Dopóki społeczeństwo szwedzkie nie odzyska kontroli w Szwecji, będzie źle działo się w tym kraju. Mohamed rozważa teraz swój powrót do Somalii.
„Najprawdopodobniej będę zmuszony uciekać ze Szwecji. Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji. Jednak jestem zdecydowany nie przemieszczać się po Szwecji. Chcę czuć się bezpiecznie” – konkluduje.