Szwecja przechodzi radykalny zwrot w polityce migracyjnej. Rząd Ulfa Kristerssona, wspierany przez Szwedzkich Demokratów, zapowiada wprowadzenie regulacji przewidującej automatyczną deportację każdej osoby nieposiadającej obywatelstwa Szwecji, która zostanie skazana na choćby jeden dzień pozbawienia wolności – nawet za lekkie przewinienie.
Nowe prawo ma wejść w życie przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Minister ds. migracji Johan Forssell tłumaczy, że celem wyostrzenia przepisów jest zwalczanie narastającej przestępczości, zwłaszcza działalności gangów, które często wykorzystują luki w systemie migracyjnym. Zmiany obejmą także obcokrajowców z prawem stałego pobytu – status ten nie będzie już gwarantował ochrony przed deportacją w przypadku konfliktu z prawem.
Wyjątkowo kontrowersyjny zapis przewiduje, że decyzja o deportacji może zapaść także w przypadku podejrzenia powiązań z przestępczością zorganizowaną – bez wyroku sądowego. W takich sytuacjach to urząd migracyjny, w oparciu o materiały operacyjne służb bezpieczeństwa, miałby decydować o wydaleniu cudzoziemca z kraju. Ponadto, jeśli cudzoziemiec nie wykaże się znajomością języka szwedzkiego lub nie utrzyma zatrudnienia przez określony czas, będzie narażony na utratę prawa pobytu.
Koniec szwedzkiego modelu otwartości
Nowa polityka deportacyjna to definitywne odejście od ideałów „otwartych drzwi”, które przez lata charakteryzowały podejście Szwecji do imigrantów. Władze liczą, że zaostrzone zasady przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa i integracji społecznej. Poparcie dla zmian deklaruje nie tylko duża część społeczeństwa, lecz także wybrani przedstawiciele środowisk imigranckich.
Krytycy zwracają uwagę, że szybkie procedury wydaleniowe mogą godzić w prawa człowieka, a automatyzm decyzji prowadzić do niepotrzebnych dramatów. Obrońcy reform podkreślają jednak, że celem jest przywrócenie porządku i bezpieczeństwa obywatelom.
Nowe zasady już niedługo
Reforma przewiduje szybkie tempo wdrożenia. Wstępne regulacje mają zacząć obowiązywać w nadchodzącym roku, a pełna implementacja planowana jest na rok 2027.
Niektórzy eksperci ostrzegają, że szwedzki model migracyjny czeka jeden z największych testów w historii kraju.
