79 kobiet znajdzie miejsce w duńskim parlamencie po wtorkowych wyborach.
Przy 44% jest to najwyższy jak dotąd udział w duńskim parlamencie, donosi dr.dk.
Dwie osoby, które otrzymały najwięcej głosów w tegorocznych wyborach, to również kobiety: premier Mette Frederiksen, za którą uplasowała się Inger Støjberg z ramienia Duńskich Demokratów, przed Larsem Løkke Rasmussenem z ramienia Umiarkowanych.
Kilka znanych osób politycznych nie dostało się do parlamentu, w tym minister spraw zagranicznych Jeppe Kofod. Byli ministrowie Rasmus Helveg Petersen i Eva Kjer Hansen również nie zdobyli mandatu.