Ptasia grypa w Szwecji: 28 tys. indyków wybitych w Skåne

Ptasia grypa w Szwecji. W Tomelilli wybito 28 tys. indyków. Od 27 października część południa kraju w strefie wysokiego ryzyka.

Foto. Pixabay

Wykryto ognisko ptasiej grypy w Szwecji w zakładzie z ok. 28 000 indyków w gminie Tomelilla (Skåne). Szwedzka Rada Rolnictwa (Jordbruksverket) zdecydowała o uśmierceniu całego stada. Zwierzęta wybito w weekend – potwierdziła urzędniczka Ella Sigvardsson. Informacje podały m.in. SVT Nyheter oraz Sveriges Radio.

Co wiemy o ognisku

Służby prowadzą śledzenie źródła zakażenia. Gospodarstwo objęto restrykcjami i bioasekuracją. Według TV4 i Expressen na fermie było ok. 28 000 indyków, a decyzję o wybiciu wydano po potwierdzeniu zakażenia. Jordbruksverket podkreśla, że obecnie ryzyko zakażeń w południowej Szwecji jest podwyższone.

- Reklama -

Strefy wysokiego ryzyka od 27 października

Jordbruksverket wprowadził od 27 października 2025 r. strefy wysokiego ryzyka w części południa kraju. W tych obszarach cały drób należy trzymać w pomieszczeniach, a stada hobbystyczne – w zamkniętych wybiegach. O zmianach informowały regionalne redakcje SVT (m.in. Halland, Östergötland, Gotland).

Zalecenia dla hodowców i właścicieli

Władze apelują, by ograniczyć kontakt drobiu z dzikimi ptakami i szybko zgłaszać nagłe padnięcia lub objawy chorobowe lekarzowi weterynarii. Tego samego dnia SVT w Skåne opisało przypadek Tomelilli i cytowało zalecenia Jordbruksverket. Sveriges Radio podkreśla „niezwykle wysokie” szerzenie się wirusa w otoczeniu w tym roku.

Kontekst europejski

Sezon 2025/26 zaczął się wcześnie. Reuters relacjonował szybkie rozprzestrzenianie się HPAI w Europie już w październiku, głównie przez ptaki migrujące. To pierwsza tak szeroka geografia na tym etapie sezonu od dekady, choć skala ognisk jest niższa niż w szczycie z 2022 r.

- Reklama -

Zdaniem kluczowe będzie utrzymanie dyscypliny bioasekuracyjnej w strefach wysokiego ryzyka i szybkie raportowanie podejrzeń. Przejrzysta komunikacja z małymi hodowcami hobbystycznymi może ograniczyć ryzyko kolejnych ognisk w regionie, zwłaszcza wzdłuż tras migracji.

- Reklama -
Udostępnij