Przebranie się za funkcjonariuszy policji miało uśpić czujność ofiary. Tymczasem za mundurami kryli się sprawcy jednej z brutalniejszych napaści ostatnich lat.
Sąd rejonowy w Solnie skazał małżeństwo – kobietę i mężczyznę – na 7 lat i 6 miesięcy więzienia. Oboje usłyszeli wyroki za brutalny gwałt, porwanie oraz szereg innych przestępstw z użyciem przemocy, o czym informuje portal Dagens Juridik.
Zwabiony pod pozorem kontroli trzeźwości
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku. Para, przebrana m.in. w peruki, maski i mundury, zwabiła swoją ofiarę, sugerując, że mężczyzna musi udać się na posterunek policji na rutynową kontrolę trzeźwości.
Zamiast na komisariat, ofiara została zakuta w kajdanki i przewieziona do baraku budowlanego w Botkyrka, na południe od Sztokholmu. Tam napastnicy dodatkowo związali mężczyznę za nogi i dokonali brutalnego gwałtu.
Po napaści ofierze grożono, by zniechęcić ją do zgłoszenia sprawy.
Zemsta czy fałszywe oskarżenia?
Jak podaje szwedzka prokuratura, tłem tragedii mógł być dawny konflikt. Skazana kobieta wcześniej była w związku z pokrzywdzonym. Według śledczych napaść miała być formą zemsty – kobieta oskarżała mężczyznę o gwałt, do którego rzekomo doszło w czasie ich relacji. Poszkodowany stanowczo zaprzecza tym zarzutom.
Ofierze przyznano odszkodowanie w wysokości prawie 400 000 koron szwedzkich.
Przemoc także między sprawcami
Sąd nie miał wątpliwości co do skali przemocy, którą posługiwało się małżeństwo. Oprócz porwania i gwałtu, para dopuściła się wzajemnych aktów agresji:
- Kobieta ugodziła swojego męża nożem.
- Mężczyzna brutalnie naruszał integralność osobistą żony.