Kopenhaska policja zatrzymywała w środę rowerzystów na jednej z najbardziej ruchliwych ścieżek rowerowych w stolicy w ramach akcji kontroli rowerów.
„Teraz ludzie zdają sobie sprawę, że mogą zostać zatrzymani i z pewnością nie są tym zainteresowani” – powiedział Peter Veje, główny inspektor kopenhaskiej drogówki.
W ramach walki z kradzieżami rowerów, od 1 lutego policja ma prawo zatrzymywać rowerzystów i sprawdzać numery ram ich rowerów, nawet bez konkretnego podejrzenia, że rower został skradziony.
Jednym z zatrzymanych na moście Dybbølsbro był Kasper Skotte Ejlskov, poruszający się rowerem kupionym z drugiej ręki od sprzedawcy rowerów.
- „Mieli problem ze znalezieniem numeru ramy, ponieważ została ona przemalowana. Przez chwilę pomyślałem, że to może być problem, ale byłem spokojny, że wszystko jest w porządku” – Kasper relacjonuje w wywiadzie da DR.
Dwa rowery typu Christiania – skradzione
Jednak nie w każdym przypadku sytuacja była „w porządku”. Policja ujawniła dwa rowery typu Christiania, które figurowały w zgłoszeniach jako skradzione. Ich właściciele zostali oskarżeni o paserstwo.
Komisarz kopenhaskiej drogówki, Peter Veje, wyraża nadzieję, że akcja kontroli będzie miała efekt prewencyjny:
- „Teraz ludzie zdają sobie sprawę, że mogą zostać zatrzymani i z pewnością nie są tym zainteresowani” – mówi, dodając, że to skłoni kupujących rowery do większej ostrożności i upewniania się, że nabywany rower nie pochodzi z kradzieży.
W ciągu ostatnich kilku lat na policję zgłaszano rocznie ponad 48 000 kradzieży rowerów.