Sztokholm rozważa możliwość składowania zanieczyszczonego urobku z pogłębiania wód w rejonie Norra Djurgårdsstaden na terenie archipelagu sztokholmskiego. Gmina Värmdö wyraża kategoryczny sprzeciw wobec tego planu.
Przewodniczący rady miejskiej w Värmdö, Carl Kangas, podkreśla, że gmina nie zgadza się na deponowanie toksycznych odpadów na archipelagu.
W związku z rozbudową dzielnicy Norra Djurgårdsstaden, gdzie powstaje 12 000 mieszkań i 35 000 miejsc pracy, konieczne jest oczyszczenie terenów po byłej działalności przemysłowej. Grunty te zawierają m.in. oleje smołowe, benzen i metale ciężkie. Osady denne w pobliskim Lilla Värtan również są zanieczyszczone.
Miasto Sztokholm analizuje cztery lokalizacje, w tym dwie na terenie archipelagu w Värmdö, pod kątem składowania zanieczyszczonych materiałów. Ostatecznie wybrane zostanie jedno miejsce. Składowanie wymaga zezwolenia na odstępstwo od obowiązującego zakazu zatapiania odpadów.
Gmina Värmdö domaga się, aby Sztokholm priorytetowo traktował alternatywne metody oczyszczania, takie jak oczyszczanie na lądzie i ponowne wykorzystanie materiałów. Kangas zwraca uwagę, że od 2025 roku każdy podmiot budowlany będzie ponosił długoterminową odpowiedzialność za odpady.
Kangas podkreśla, że port morski w Sztokholmie ma być wzorem zrównoważonego rozwoju, co oznacza stosowanie zrównoważonych metod zarówno na miejscu budowy, jak i w odniesieniu do usuwanych odpadów. Jego zdaniem, składowanie odpadów w morzu jest niezgodne z tym modelem.
Przedstawiciele sztokholmskich socjaldemokratów odmówili komentarza w tej sprawie, odsyłając do urzędników miejskich.