Coraz więcej właścicieli domów w Szwecji odczuwa brak bezpieczeństwa w swoich mieszkaniach. Obawy te nie są bezpodstawne, jak pokazuje najnowszy raport, który wskazuje, że wiele spółdzielni mieszkaniowych nie traktuje kwestii bezpieczeństwa priorytetowo, mimo że brak poczucia bezpieczeństwa rozprzestrzenia się w dzielnicach w całym kraju.
Mieszkańcy oczekują większych środków bezpieczeństwa
W regionie sztokholmskim 27 procent osób mieszkających w spółdzielniach chciałoby, aby w ich nieruchomościach zamontowano kamery monitoringu. Co więcej, 11 procent mieszkańców życzyłoby sobie obecności ochroniarzy patrolujących teren, a 8 procent optuje za zatrudnieniem portiera. Wyniki te sugerują, że rośnie zapotrzebowanie na środki zwiększające bezpieczeństwo, szczególnie wśród osób mieszkających w dużych blokach i osiedlach.
Niestety, wielu z tych mieszkańców może być rozczarowanych. Jak wynika z raportu przygotowanego przez Szwedzką Federację Mieszkaniową, bezpieczeństwo w spółdzielniach mieszkaniowych jest często traktowane jako kwestia drugorzędna. Aż jedna na dziesięć spółdzielni w ogóle nie zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa, a trzy na dziesięć robią to w bardzo ograniczonym zakresie.
Proste kroki mogą poprawić bezpieczeństwo
Per Karlsson, kierownik ds. zarządzania technicznego w Szwedzkiej Federacji Mieszkaniowej, podkreśla w komunikacie prasowym, że bezpieczeństwo domów powinno być priorytetem. Spółdzielnie mieszkaniowe mają możliwość wprowadzenia prostych i niedrogich rozwiązań, które mogą znacząco poprawić poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców.
- „Dom powinien być bezpiecznym miejscem. Jest wiele rzeczy, które BRF może zrobić, aby zwiększyć bezpieczeństwo bez ponoszenia dużych kosztów. Straż sąsiedzka, regularne inspekcje nieruchomości i otoczenia zewnętrznego oraz nadzór kamer to tylko kilka przykładów” – powiedział Karlsson.
Największe obawy mieszkańców
Raport wskazuje, że 35 procent właścicieli domów najbardziej obawia się osób nieupoważnionych na klatkach schodowych. Inne poważne zmartwienia to włamania oraz problemy z przechowywaniem rowerów, które również są częstym celem złodziei. Ponadto, jedna piąta mieszkańców odczuwa lęk w związku z rosnącą liczbą strzelanin i eksplozji w ostatnim czasie, co dodatkowo pogłębia brak poczucia bezpieczeństwa.
Jakie środki bezpieczeństwa chcą widzieć mieszkańcy?
Na szczycie listy oczekiwań mieszkańców znajdują się kamery monitoringu, które wielu właścicieli domów postrzega jako kluczowe narzędzie w walce z przestępczością i nieautoryzowanym dostępem do budynków. Inne popularne środki, które zyskały na znaczeniu, to oświetlenie z czujnikami ruchu, gaśnice oraz zamki cyfrowe. Co ciekawe, defibrylatory, które wcześniej były bardzo poszukiwanym wyposażeniem w budynkach mieszkalnych, tracą na popularności i nie znajdują się już wśród priorytetów mieszkańców.
- „Nadzór kamer jest tym, czego większość ludzi chce w związku ze swoimi domami. Po ostatnich wydarzeniach zrozumiałe jest, że obawy rosną, zwłaszcza gdy mieszka się w blokach mieszkalnych” – zauważa Karlsson.
Jak spółdzielnie mogą poprawić bezpieczeństwo?
Według szwedzkich statystyk, wprowadzenie takich środków jak częstsza zmiana kodów do bram oraz instalacja zamków cyfrowych może znacząco zmniejszyć ryzyko włamań i nieautoryzowanego dostępu do budynków. Ponadto, regularne przeglądy nieruchomości oraz wprowadzenie planów na wypadek sytuacji kryzysowych to proste kroki, które mogą podnieść standardy bezpieczeństwa w wielu spółdzielniach.