Rząd Szwecji i Szwedzcy Demokraci ogłosili nową propozycję dotacji repatriacyjnej skierowaną do cudzoziemców posiadających prawo stałego pobytu, którzy czują się w Szwecji zmarginalizowani i chcą wyjechać. To jedna z najbardziej kontrowersyjnych inicjatyw migracyjnych ostatnich lat.
Nawet 600 000 koron dla rodziny, 350 000 dla osoby dorosłej
Zgodnie z propozycją:
- Osoba dorosła otrzyma 350 000 SEK,
- Rodzina z dziećmi może liczyć na 600 000 SEK.
Dla porównania: dotychczasowa wysokość zasiłku repatriacyjnego wynosiła 10 000 SEK na osobę. Nowa propozycja oznacza wzrost nawet 35-krotny.
Dla kogo dotacja?
Program dotyczy wyłącznie osób, które:
- Uzyskały prawo stałego pobytu przed wrześniem 2024 roku,
- Zdecydują się na stałe opuścić Szwecję,
- Osiedlą się poza UE oraz krajami EFTA (Norwegia, Islandia, Liechtenstein, Szwajcaria).
– Nie chcemy, aby ludzie przyjeżdżali tylko po to, by otrzymać wsparcie – zapewnia minister ds. migracji Johan Forssell.
Kontrole i obowiązek zwrotu pieniędzy
Aby zapobiec nadużyciom, rząd zapowiada szereg środków kontrolnych. Osoby, które wrócą do Szwecji po otrzymaniu dotacji – lub ponownie złożą wniosek o azyl – będą zobowiązane do jej zwrotu.
Forssell: „Skorzysta więcej osób niż dotąd”
W 2023 roku z dotacji repatriacyjnej skorzystała zaledwie jedna osoba. Minister Forssell przewiduje, że nowe kwoty skłonią więcej osób do wyjazdu.
Eksperci ostrzegają: ryzyko pogorszenia integracji
Komitet ekspercki, który badał projekt, odradzał znaczne zwiększenie dotacji. Ekonomista Joakim Ruist ostrzegł, że program może sprawić, iż imigranci poczują się niemile widziani, co zaszkodzi procesom integracyjnym.
Rząd inspirował się Danią
Forssell broni propozycji, wskazując na pozytywne doświadczenia Danii:
– Duńczycy są zadowoleni. Mówią, że program zadziałał i nie zaszkodził integracji.
Na realizację projektu w 2026 roku rząd zarezerwował 1,4 miliarda koron szwedzkich.